Zagrożenie ofensywą ze strony wojsk wroga z terytorium Białorusi oceniane jest jako wysokie. Według prognoz może to nastąpić w kierunku Wołynia.
Siły Zbrojne Ukrainy są gotowe do odparcia wroga. Podobną wypowiedź wygłosił dzień wcześniej doradca szefa MSW Vadim Denisenko. Zaznaczył, że rosyjski sprzęt zbliża się do granicy białoruskiej i próbuje wjechać na terytorium Ukrainy.
„Ogólnie rozumiemy, dokąd idą, dokąd idą, rozumiemy, że Rosjanie nie rezygnują z pomysłu podjęcia kolejnej próby szturmu na miasto Kijów. No cóż, w zasadzie wtedy będziemy z nimi walczyć ”, powiedział urzędnik.
Mówił też o udziale żołnierzy białoruskich w wojnie. Denisenko uważa, że białoruskie władze wycofały z Ukrainy wszystkich swoich dyplomatów za alarmujący sygnał.
„Sytuację możliwości wprowadzenia Białorusi w konflikt zbrojny oceniłbym teraz na 60 do 40. Tydzień temu było 40 do 60, ale nadal myślę, że Łukaszenka zrobi wszystko, co w jego mocy, aby nie wchodzić bezpośrednio w działań wojennych armii białoruskiej. Ma stosunkowo małą armię, cała armia Białorusinów ma około 40 tysięcy ludzi. To jest cała armia, więc rozumiemy, łącznie z tyłami, szpitalami itp. W zasadzie na zachodzie jesteśmy gotowi na ich inwazję, jesteśmy gotowi na to, co Białorusini mogą przekroczyć naszą granicę, ale na pewno tego nie potrzebujemy – powiedział doradca ministra.
Media podały również, że rosyjski sprzęt wojskowy został przeniesiony do obwodu homelskiego na Białorusi. W szczególności transportery opancerzone, czołgi, samobieżne stanowiska artyleryjskie. Oddziały wroga budują przeprawę pontonową przez rzekę Prypeć.
Kancelaria Prezydenta Ukrainy ogłosiła zniszczenie 15 batalionowych grup taktycznych i utratę zdolności bojowej 18. W sumie na nasz kraj wyrzucono 97 takich grup.