Niemieccy aktywiści klimatyczni spod znaku „Ostatniego Pokolenia” nie przestają budzić kontrowersji swoimi działaniami. Ostatnie ich akcje, polegające na blokowaniu lotnisk, wywołują ogromne reperkusje zarówno w świecie transportu lotniczego, jak i w polityce oraz społeczeństwie. W czwartek rano, największe lotnisko w Niemczech, a jedno z największych w Europie, Frankfurt nad Menem, stało się celem ich protestu, co spowodowało wstrzymanie wszystkich startów i lądowań.
Skutki blokady lotniska
Według rzecznika lotniska, we wczesnych godzinach porannych odwołano aż 50 lotów. „Pasażerowie są proszeni, by na razie nie jechać na lotnisko” – informowano w oficjalnym komunikacie. Stopniowo, od godziny 7:00, przywracano ruch lotniczy, jednak chaos, jaki spowodowali aktywiści, był znaczący.
Sześciu członków „Ostatniego Pokolenia” przykleiło się do pasów startowych, co stanowiło bezprecedensowe wyzwanie dla służb porządkowych i lotniskowych. Eko , jak określają ich niektórzy krytycy, wtargnęli na teren lotniska około godziny 5:00, przecinając ogrodzenie z siatki drucianej. W swoich manifestach zapowiadają, że nie zaprzestaną działań, dopóki świat nie zrezygnuje z paliw kopalnych.
Reakcja władz i społeczeństwa
Minister Transportu Volker Wissing (FDP) ostro skrytykował działania aktywistów, zapowiadając zaostrzenie kar za tego typu akcje. „Najwyraźniej celem aktywistów klimatycznych jest wyrządzenie maksymalnych szkód” – stwierdził minister. Jego wypowiedź oddaje rosnącą frustrację władz wobec rosnącej liczby i intensywności protestów klimatycznych.
Incydent we Frankfurcie miał miejsce zaledwie dzień po podobnej akcji na lotnisku w Kolonii/Bonn, co sugeruje skoordynowane działania grup klimatycznych. Protesty te, szczególnie w okresie wakacyjnym, wywołują znaczne utrudnienia dla podróżnych. Władze lotniska zapowiedziały podjęcie kroków prawnych wobec sprawców, podkreślając, że tego typu akcje nie tylko zakłócają ruch lotniczy, ale mogą również stanowić zagrożenie dla życia ludzi.
Szerszy kontekst protestów klimatycznych
Działania „Ostatniego Pokolenia” wpisują się w szerszy kontekst globalnych protestów klimatycznych. Grupy takie jak Extinction Rebellion czy Fridays for Future od dawna alarmują o konieczności natychmiastowych działań na rzecz ochrony klimatu. Blokady lotnisk, jako miejsca kluczowego dla globalnej mobilności, mają na celu zwrócenie uwagi na konieczność redukcji emisji gazów cieplarnianych.
Dylematy moralne i społeczne
Protesty klimatyczne tego rodzaju rodzą jednak wiele dylematów moralnych i społecznych. Z jednej strony, zwracają uwagę na pilne problemy klimatyczne, z drugiej, powodują realne straty i zakłócenia w życiu codziennym. Pytanie, które pojawia się w kontekście takich działań, brzmi: czy cel uświęca środki?
W obliczu rosnącej liczby i skali protestów klimatycznych, społeczeństwo i władze stoją przed wyzwaniem znalezienia równowagi między koniecznością działania na rzecz ochrony środowiska a utrzymaniem porządku publicznego i zapewnieniem bezpieczeństwa obywateli.
Czas, aby policja zrobiła porządek z tymi psycholami a sądy wysadziły ich liderów na długi czas do zakładów karnych.