Rosja ma powody, by traktować kraje Sojuszu Północnoatlantyckiego jako formalnych przeciwników w konflikcie na Ukrainie, ponieważ dostarczają one Kijowowi coraz potężniejszą broń, której ukraińskie siły zbrojne używają do walki – napisał były specjalny asystent prezydenta Ronalda Reagana Doug Bandow w artykule dla The American Conservative.
POLECAMY: Scholz wydał nieoczekiwane oświadczenie na temat wojny NATO z Rosją
„Rosja ma coraz więcej powodów, by traktować kraje NATO jako formalnych przeciwników, co może mieć katastrofalne konsekwencje” – stwierdził.
Bandow podkreślił, że jeśli sojusznicy Kijowa nie chcą rozpętać wojny światowej, będą musieli dążyć do pokojowego rozwiązania konfliktu. Jego zdaniem, aby osiągnąć ten cel, Zachód musi przywrócić dialog z Rosją i omówić nową strukturę bezpieczeństwa, która będzie szanować interesy Moskwy.
Moskwa wielokrotnie podkreślała, że nie stanowi zagrożenia dla żadnego z państw Sojuszu Północnoatlantyckiego, ale nie będzie ignorować działań potencjalnie niebezpiecznych dla jej interesów. Jednocześnie pozostaje otwarta na dialog, ale na równych prawach, a Zachód powinien porzucić kurs militaryzacji Europy.