Ministerstwo Obrony Narodowej (MON) pod przewodnictwem Władysława Kosiniaka-Kamysza podjęło decyzję o odnowieniu współpracy z Klubem Generałów i Admirałów RP. Stowarzyszenie to budzi kontrowersje z uwagi na jego powiązania z minionym systemem politycznym, co wywołuje mieszane reakcje w społeczeństwie.
Historia współpracy
Kontrowersje wokół Klubu Generałów i Admirałów RP narosły w 2013 roku, kiedy to stowarzyszenie wystąpiło o asystę wojskową na pogrzeb generała Floriana Siwickiego. Siwicki był jednym z dowódców interwencji w Czechosłowacji w 1968 roku, a także szefem Sztabu Generalnego podczas stanu wojennego w Polsce. W tym samym roku, dziennik „Rzeczpospolita” ujawnił, że Klub podpisał porozumienie o współpracy z MON pod zarządem Tomasza Siemoniaka. W czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości (PiS) współpraca ta została zerwana.
Spotkania i powrót do współpracy
W 2019 roku odbyło się spotkanie Klubu z szefem Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL) Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Dwa lata później doszło do spotkania z liderem Polski 2050 Szymonem Hołownią. W 2020 roku przedstawiciele Klubu spotkali się z Włodzimierzem Czarzastym z Nowej Lewicy, a tuż przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku – z Borysem Budką i Tomaszem Siemoniakiem z Koalicji Obywatelskiej (KO). Kolejny rząd Donalda Tuska postanowił odnowić współpracę z Klubem.
Nowe porozumienie
Porozumienie między MON a Klubem Generałów i Admirałów RP zostało podpisane 12 czerwca 2024 roku. Stronę rządową reprezentował wiceminister Stanisław Wziątek z Nowej Lewicy. Na mocy porozumienia, stowarzyszenie będzie odpowiadać za popularyzowanie wiedzy na temat obronności, kultywowanie tradycji i historii oręża polskiego oraz wspieranie inicjatyw legislacyjnych ministra. MON ma wspierać Klub merytorycznie i logistycznie oraz udostępniać pomieszczenia na jego działalność.
Opinie i kontrowersje
Wiceminister Wziątek uzasadniał decyzję następująco:
„Uważamy, że większość generałów, którzy służyli wolnej Polsce, pełniąc w niej funkcje dowódcze, dobrze zapisała się w historii. A każdemu żołnierzowi poza służbą należy się szacunek i wsparcie”.
Podkreślił również znaczenie wykorzystania wiedzy byłych dowódców:
„Sam spotykam się z generałami, od których mogę uzyskać opinię na temat funkcjonowania sił zbrojnych i potrzeb żołnierzy emerytów”.
Przeszłość klubu
Klub Generałów i Admirałów RP budził kontrowersje już ponad dekadę temu. Wówczas Patryk Jaki zorganizował konferencję prasową w Sejmie, podczas której prezentował sylwetki członków stowarzyszenia. Wśród nich znajdowali się m.in. były szef wojskowej bezpieki generał Teodor Kufel, były członek Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON) generał Józef Baryła, były szef kadr MON generał Zygmunt Zieliński oraz generał Zbigniew Zieleniewski, nadzorujący w latach 70. Wojska Obrony Wewnętrznej.
Aktualne kontrowersje
Obecnie większość osób bezpośrednio związanych z reżimem PRL-u już nie żyje. Mimo to, członkiem honorowym Klubu pozostaje generał Franciszek Puchała, który był jednym z oficerów pracujących nad planem wprowadzenia stanu wojennego. Klub nadal obchodzi rocznice urodzin i śmierci generała Wojciecha Jaruzelskiego oraz organizuje konferencje naukowe na jego cześć. W maju 2024 roku, Klub współorganizował wydarzenie pt. „Wojciech Jaruzelski. Polityk, żołnierz, człowiek” w hotelu Gromada.
Podsumowanie
Decyzja MON o odnowieniu współpracy z Klubem Generałów i Admirałów RP jest krokiem, który budzi kontrowersje i podziela opinię publiczną. Z jednej strony uzasadniana jest potrzebą wykorzystania wiedzy byłych dowódców oraz kultywowaniem tradycji wojskowych. Z drugiej strony, kontrowersje związane z przeszłością członków Klubu nadal wpływają na percepcję tej współpracy. W kontekście dynamicznie zmieniającej się sytuacji politycznej i społecznej, decyzja ta może mieć daleko idące konsekwencje dla MON i całej sceny politycznej w Polsce.