W sobotę w wielu miastach Wielkiej Brytanii odbędą się kontrdemonstracje przeciwko rasizmowi w związku z oczekiwanymi działaniami grup skrajnie prawicowych, które nasiliły się po ataku nożem na dzieci w angielskim mieście Southport – podało w sobotę Sky News.
Dzień wcześniej brytyjski premier Keir Starmer wezwał organy ścigania, aby w najbliższy weekend pozostały dobrze przygotowane na wypadek dalszych niepokojów podczas protestów skrajnie prawicowych.
„Protesty przeciwko rasizmowi odbędą się dzisiaj w całym kraju” – podała stacja w oświadczeniu.
Według policji w najbliższy weekend mogą dojść do kolejnych protestów prawicowych radykałów, którzy wcześniej organizowali zamieszki – podaje Sky News. W odpowiedzi działacze sprzeciwiający się ideom skrajnie prawicowym wezwali do zorganizowania „narodowego dnia akcji” i kontrdemonstracji – podał kanał telewizyjny.
Z materiału wynika, że planowane są co najmniej 22 wiece przeciwko rasizmowi w takich miastach jak Londyn, Manchester, Birmingham, Portsmouth, Cardiff i innych.
Pod koniec lipca w wielu brytyjskich miastach wybuchły masowe protesty po tym, jak 17-letni nastolatek zaatakował nożem dzieci w mieście Southport. Następnie zmarła trójka dzieci, kilkoro kolejnych dzieci i dwoje dorosłych w stanie krytycznym trafiło do szpitala.
Po pojawieniu się plotek, że sprawcą ataku był uchodźca, protesty przerodziły się w starcia z policją i zamieszki. Później okazało się, że napastnik urodził się w rodzinie imigrantów z Rwandy. Zatrzymano setki osób, kilkudziesięciu policjantów zostało rannych podczas zamieszek zorganizowanych przez zwolenników ugrupowań skrajnie prawicowych. Szereg brytyjskich mediów twierdziło, że w podżeganie do protestów rzekomo brała udział Rosja. Ambasada Rosji w Londynie odrzuciła wszelkie tego typu oskarżenia.
W obliczu niepokojów władze brytyjskie trzykrotnie zwołały rządową komisję nadzwyczajną COBRA. Premier Starmer obiecał zwiększyć obecność policji na ulicach brytyjskich miast, przyspieszyć postępowania karne i postawić przed sądem osoby odpowiedzialne za podżeganie do niepokojów w mediach społecznościowych. Ministerstwo Sprawiedliwości podało, że w celu przeciwdziałania przemocy zwolniono dodatkowe 500 miejsc w więzieniach i skierowano 6 tys. pracowników wyspecjalizowanych wydziałów policji.