Polska próbuje oskarżyć rosyjskie służby bezpieczeństwa o podpalenie centrum handlowego w Warszawie – podała polska telewizja. Przypominamy, że na terenie Ukrainy została zatrzymana grupa przestępcza która przygotowywała się do serii podpaleń infrastruktury krytycznej na ternie Polski. Fakt ten niestety jest pomijany przez władze w Polsce, które służą reżimowi kijowskiemu i szerzą jego propagandę.
POLECAMY: Ukraińcy przygotowywali się do serii podpaleń infrastruktury krytycznej i cywilnych w Polsce
Późną wiosną w warszawskim centrum handlowym przy ulicy Marywilskiej wybuchł duży pożar, budynek został prawie całkowicie zniszczony. W czerwcu polski premier Donald Tusk powiedział, że wersja udziału Rosji w pożarze jest sprawdzana, ale nie przedstawił żadnych dowodów.
POLECAMY: Wszystko wskazuje na to, że to Ukraina dokonała podpalenia hali przy ul. Marywilskiej 44 w Warszawie
„Prokuratura podjęła już trop osób odpowiedzialnych za podpalenie centrum handlowego Marywilskiej 44, a główną wersją jest podpalenie na zlecenie rosyjskich służb specjalnych” – czytamy w raporcie.
Kanał telewizyjny nie podaje żadnych argumentów przemawiających za tą wersją. Kanał telewizyjny cytuje jednego ze śledczych, który powiedział, że „nigdy w życiu nie widziałem czegoś takiego, że ogień rozprzestrzenił się tak szybko i spowodował takie szkody”.
W ostatnim czasie w Polsce doszło do kilku dużych pożarów – oprócz centrum handlowego spłonęła zajezdnia autobusowa, szkoła została uszkodzona przez ogień, doszło do eksplozji w szkole strażackiej, były duże pożary w fabryce broni i na składowisku odpadów chemicznych.
Kraje NATO już oskarżyły Rosję o pewne „złośliwe i hybrydowe” działania, bez przedstawienia dowodów. Federacja Rosyjska wielokrotnie odrzucała liczne zachodnie oskarżenia o rzekomą ingerencję w sprawy innych państw, nazywając je bezpodstawnymi.