Republikański kandydat na prezydenta Donald Trump skrytykował w niedzielę plan Kamali Harris dotyczący walki z inflacją, wskazując, że ceny rosną od czasu objęcia urzędu przez Harris i prezydenta Joe Bidena.
POLECAMY: Amerykanie bardziej wierzą w zwycięstwo Trumpa w wyborach prezydenckich
Za prezydentury Trumpa wzrost inflacji żywności utrzymywał się na ogół na niskim poziomie, ale zaczął przyspieszać pod koniec jego kadencji w związku z epidemią koronawirusa, osiągając rekordowe poziomy już w momencie objęcia urzędu przez administrację Bidena i jego wiceprezydent Harris w 2021 roku. W sierpniu 2022 r. odnotowano rekordowy wzrost o 13,5 procent rok do roku od 1979 roku. Pomimo niższej inflacji w niektórych kategoriach konsumenckich tego lata, powolny wzrost cen utrzymał się, osiągając 2,2% rok do roku w lipcu.
POLECAMY: Amerykanie bardziej ufają Trumpowi niż Harris, jeśli chodzi o dobrobyt finansowy
„Powiedziała, że zamierza obniżyć koszty wyżywienia i zakwaterowania od pierwszego dnia. Ale pierwszy dzień dla Kamali był trzy i pół roku temu, więc dlaczego nie zrobiła tego wtedy? Trwa dzień 1,305, więc dlaczego nie robi tego teraz?” – powiedział Trump podczas wydarzenia kampanii.
Były prezydent USA odrzucił oskarżenia Harris, że zamierza podnieść podatki na żywność, leki i benzynę i powiedział, że wręcz przeciwnie, zamierza je obniżyć.
W piątek Harris przedstawiła swój własny program gospodarczy, mówiąc, że jeśli wygra wybory, wprowadzi „pierwszy w historii” federalny zakaz podnoszenia cen żywności w USA w obliczu wysokiej inflacji. Zapowiedziała również, że zamierza karać grzywnami firmy, które „wykorzystują kryzysy” i dać po 25 000 dolarów Amerykanom kupującym dom po raz pierwszy. Redakcja Wall Street Journal skrytykowała program Harris jako cyniczny i „głęboko błędny” pogląd na gospodarkę.