W ostatnich latach Polska zmaga się z problemem wysokiego stężenia złotej algi w rzekach, co prowadzi do masowego śnięcia ryb. Problem ten jest poważny nie tylko ze względu na ekologiczne skutki, ale także na polityczne napięcia, jakie wywołuje. Sytuacja ta była tematem gorącej dyskusji w programie „Graffiti” w Polsat News, gdzie redaktor Marcin Fijołek rozmawiał z wicemarszałkiem Sejmu Piotrem Zgorzelskim.
POLECAMY: W Polsce nad Odrą zauważyli martwą rybę płynącą z Czech
PiS kontra opozycja: Zmiana narracji
Kiedy rządziło Prawo i Sprawiedliwość (PiS), a problem masowego śnięcia ryb pojawiał się po raz pierwszy, opozycja określała to jako „całkowity rozkład naszego państwa w segmencie rządowym”. Dziś, gdy ci sami ludzie doszli do władzy, sytuacja wygląda inaczej. Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski, który dwa lata temu krytykował PiS, obecnie stwierdził, że twierdzenia o rozkładzie państwa to „PiS-owska narracja”.
Rozmowa w programie „Graffiti”
Podczas rozmowy w programie „Graffiti” redaktor Marcin Fijołek zapytał Zgorzelskiego, czy zgodzi się z tezą, że „wraz ze śniętymi rybami w Odrze na wierzch wypłynął całkowity rozkład naszego państwa w segmencie rządowym”. Zgorzelski odpowiedział, że to „jakaś PiS-owska narracja zwiastująca koniec świata”. Fijołek szybko przypomniał mu jego własne słowa sprzed dwóch lat, co wywołało pewne zamieszanie.
Przyczyny problemu
Piotr Zgorzelski próbował wyjaśnić przyczyny obecności złotej algi w rzekach, twierdząc, że zasolenie rzek przez duże zakłady przemysłowe jest głównym winowajcą. „Te rzeki zostały zasolone przez duże zakłady przemysłowe. Nie zrobiono nic w tej kwestii za PiS-u i nie za wiele do tej pory zrobiono” – mówił Zgorzelski. Pomimo tego, że problem jest znany od lat, nadal nie podjęto skutecznych działań, aby go rozwiązać.
Polityczna odpowiedzialność
Dziennikarz raz jeszcze dopytał, czy wicemarszałek zgadza się z tezą, że „to jest rozkład państwa w segmencie rządowym”. Zgorzelski zaprzeczył, argumentując, że obecne kierownictwo resortu podejmuje działania w tej sprawie. Przypomniał również, że dwa lata temu wiceminister był gotów nawet publicznie wykąpać się w rzece „dla ratowania sytuacji”. Fijołek odpowiedział, że pamięta „te absurdalne historie” i zwrócił uwagę na fakt, że teraz, po dziewięciu miesiącach rządzenia, problem nadal istnieje.
Apel o rozwiązanie problemu
Redaktor Fijołek podkreślił, że obie strony polityczne przerzucają się odpowiedzialnością, co nie prowadzi do rozwiązania problemu. „A może byśmy wyszli z tego przerzucania się odpowiedzialnością, odbijania piłeczek, tylko rozwiązali ten problem?” – zapytał retorycznie Fijołek. Niestety, jak pokazuje rzeczywistość, żadnej ze stron nie zależy na realnym rozwiązaniu problemu, a jedynie na wykorzystaniu go do politycznych celów.
Podsumowanie
Problem złotej algi i masowego śnięcia ryb w polskich rzekach jest poważnym wyzwaniem zarówno ekologicznym, jak i politycznym. Obecne dyskusje pokazują, że zamiast skupić się na konkretnych działaniach, politycy przerzucają się odpowiedzialnością. Aby skutecznie rozwiązać ten problem, potrzebna jest współpraca i rzeczywiste działania, a nie tylko polityczne gry.