Niestabilny emocjonalnie marszałek Sejmu Szymon Hołownia wciąż nie podjął decyzji w sprawie Marcina Romanowskiego. Były wiceminister sprawiedliwości i obecny poseł PiS, Romanowski, został pozbawiony immunitetu, a prokuratura chce postawić mu 11 zarzutów związanych z nieprawidłowościami w Funduszu Sprawiedliwości. Sytuacja skomplikowała się, gdy sędzia Agata Pomianowska z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa 16 lipca odmówił aresztowania polityka z powodu przysługującego mu immunitetu ZP RE. Z czasem jednak potwierdziło się nasze stanowisko, że sędzia ta nie powinna zakładać togi, ponieważ nie posiada podstawowej wiedzy prawnej, gdyż Romanowskiego nie chronił w czasie popełnianych przestępstw immunitet, na jaki powołała się Pomianowska.
POLECAMY: „Wgnieciemy Putina w ziemię”. Hołownia już wie, że zrobił z siebie błazna
Immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy – bak podstawowej wiedzy sędzi Pomianowska
Według marszałka Hołowni, wymaga to znacznej korespondencji z przewodniczącym ZP RE, Theodorosem Rousopoulosem. Zdaniem Hołowni, ZP RE będzie „bardzo mocno broniło swojego obszaru kompetencji”. Hołownia podkreśla, że Polska nie chce być postrzegana jako naruszająca kompetencje organu, do którego dobrowolnie przystąpiła, zwłaszcza z powodów politycznych. Wszystkie działania muszą odbywać się na gruncie prawnym.
POLECAMY: Niestabilność emocjonalna coraz mocniejsza. Hołownia: „Moja żona pójdzie pierwsza na front”
Hołownia zaznaczył, że analiza sprawy Romanowskiego potrwa kilka tygodni, a „temat cofnięcia delegacji panu Romanowskiemu w tej chwili nie istnieje”.
Zarzuty wobec Marcina Romanowskiego
Marcin Romanowski, polityk Suwerennej Polski i poseł klubu PiS, który w latach 2019-2023 nadzorował Fundusz Sprawiedliwości jako wiceszef MS, jest podejrzany o ustawianie konkursów na środki z tego funduszu. Zarzuty wobec niego obejmują kwotę ponad 112 milionów 126 tysięcy złotych.
Prokuratura dąży do zastosowania wobec Romanowskiego aresztu na trzy miesiące. Jednak sędzia Agata Pomianowska z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa 16 lipca odmówił aresztowania polityka z powodu przysługującego mu immunitetu ZP RE. Warto jednak w tym miejscu dodać, że sędzia Agata Pomianowska, wiceprzewodnicząca wydziału karnego mokotowskiego sądu, nie miała żadnego dokumentu, który potwierdzałby istnienie immunitetu Romanowskiego. Zasadnym stanie się również podniesienie, że lektura podstawowych dokumentów, takich jak Statut Rady Europy i Porozumienia Ogólnego w sprawie przywilejów i immunitetów Rady Europy, wskazuje, że Romanowskiemu immunitet nie przysługuje w czasie gdy nie jest on w czynnościach lub w drodze na posiedzenie Zgromadzenia RE.
Prokuratura złożyła zażalenie na tę decyzję, twierdząc, że ponowna analiza prawna wskazuje, iż zakres ochrony immunitetowej Romanowskiego w ZP RE nie obejmuje zarzucanych mu czynów.
Fundusz kościelny: postulat likwidacji
Na poniedziałkowej konferencji prasowej w Warszawie, Szymon Hołownia został zapytany o postępy w pracach nad likwidacją Funduszu Kościelnego. Marszałek Sejmu wyraził niezadowolenie z tempa działań Międzyresortowego Zespołu ds. Funduszu Kościelnego, podkreślając, że powinny one przebiegać szybciej. Stanowisko Hołowni jest jasne: Fundusz Kościelny powinien zostać zlikwidowany.
Hołownia zaznaczył, że sama likwidacja Funduszu Kościelnego nie wystarczy, a konieczne jest zaproponowanie alternatywy. Przypomniał, że większość środków z Funduszu Kościelnego trafia z powrotem do systemu w formie ubezpieczeń społecznych dla osób duchownych. Według niego, decyzja o alokacji środków powinna należeć do obywateli, którzy mogliby przekazać część swojego podatku na wybrany Kościół lub związek wyznaniowy, podobnie jak obecnie mogą przekazywać 1,5 proc. podatku na organizacje pozarządowe.
Podsumowanie
Sprawa Marcina Romanowskiego jest złożona i wymaga dalszej analizy prawnej oraz korespondencji z ZP RE. Jednocześnie kwestia Funduszu Kościelnego i jego likwidacji jest nadal aktualna, z naciskiem na znalezienie efektywnej alternatywy. Hołownia podkreśla, że wszelkie działania muszą być podejmowane na gruncie prawnym, bez naruszania kompetencji międzynarodowych organów, do których Polska należy.