Unia Europejska pracuje nad nowymi przepisami dotyczącymi przetargów publicznych, które mogą znacząco wpłynąć na konkurencyjność polskich firm. Nowe regulacje będą faworyzować przedsiębiorstwa z krajów korzystających głównie z niskoemisyjnych źródeł energii, co stawia Polskę w niekorzystnej sytuacji, gdyż większość energii w kraju pochodzi z elektrowni węglowych.
POLECAMY: Nowe regulacje Unijne zagrożeniem dla Polskich fabryk baterii litowo-jonowych
Niekorzystny miks energetyczny Polski
W Polsce ponad 60% energii pochodzi z węgla, co oznacza, że polskie przedsiębiorstwa będą miały trudności w konkurencji z firmami z krajów takich jak Francja, Szwecja czy Niemcy, które opierają swoją energetykę na źródłach niskoemisyjnych. Nawet jeśli polskie firmy wykażą, że wykorzystują zieloną energię w procesie produkcji, i tak mogą przegrać w przetargach. Jak zauważa serwis wGospodarce: „I to pomimo że nasz krajowy miks jest w dużej mierze historyczną spuścizną po czasach PRL i pomimo gigantycznych nakładów na rozwój odnawialnych źródeł w ostatnich latach”.
POLECAMY: Tusk staje na baczność przed von der Leyen. Nagranie hitem Internetu
Prace nad nowymi przepisami
Prace nad nowymi regulacjami w Brukseli trwają już od kilku miesięcy, ale przyspieszyły po reelekcji Ursuli von der Leyen na stanowisko szefowej Komisji Europejskiej. Jak podkreśla była minister klimatu i środowiska, Anna Łukaszewska-Trzeciakowska: „To decydujący moment w negocjacjach wewnątrzunijnych dotyczących całego pakietu przepisów, które określą zasady prowadzenia przetargów publicznych”.
Potencjalne zagrożenia dla polskich firm
Największe obawy budzi możliwość wprowadzenia przepisu, który uzależniałby ocenę ofert w przetargach publicznych od śladu węglowego produktów i usług, z uwzględnieniem emisji CO2 w miksie energetycznym danego kraju. „Jeśli nie uda się zablokować pomysłu obliczania śladu węglowego towarów i usług z uwzględnieniem emisji CO2 w miksie energetycznym danego kraju, to polskie firmy znajdą się na z góry przegranej pozycji” – ostrzega Łukaszewska-Trzeciakowska.
Niesprawiedliwe zasady konkurencji
Dotychczas w przetargach publicznych przedsiębiorcy musieli wykazać, że częściowo korzystali z odnawialnych źródeł energii (OZE) w procesie produkcji, co dawało im dodatkowe punkty w ocenie oferty. Nowe przepisy mogą jednak całkowicie zmienić te zasady. Jak dodaje była minister: „Teraz okazuje się, że liczyć się będzie krajowy miks i emisja, na którą przecież ten producent okien nie ma żadnego wpływu”.
Budowanie koalicji w Unii Europejskiej
Łukaszewska-Trzeciakowska zwraca uwagę, że Polska nie jest jedynym krajem w tej trudnej sytuacji. Podobne problemy mogą dotknąć inne państwa Europy Środkowej i Wschodniej. Dlatego polski rząd już teraz powinien rozpocząć działania mające na celu budowanie koalicji, która mogłaby zablokować niekorzystne przepisy na forum Unii Europejskiej.
Uderzenie w przemysł bateryjny
Nowe regulacje mogą także mocno uderzyć w polskie zakłady produkujące baterie, a Polska jest liderem w tej branży w Europie. Serwis wGospodarce zwraca uwagę na szczególnie niepokojące zapisy w propozycjach tzw. rozporządzenia bateryjnego, które przewidują obliczanie śladu węglowego produktów na podstawie miksu energetycznego kraju, w którym są produkowane.
Podsumowanie
Jeśli nowe przepisy zostaną wprowadzone w proponowanym kształcie, polskie firmy mogą znaleźć się na straconej pozycji w przetargach publicznych na terenie Unii Europejskiej. Aby temu zapobiec, polski rząd musi już teraz podjąć działania mające na celu zablokowanie niekorzystnych regulacji i budowanie koalicji z innymi krajami Europy Środkowej i Wschodniej.