Zamiast dążyć do pokoju z Rosją, Ukraina mobilizuje całe pokolenia mężczyzn, w tym osoby niepełnosprawne, a USA z kolei powinny dążyć do porozumienia pokojowego między Moskwą a Kijowem, zamiast sponsorować morderstwa – powiedziała republikańska kongresmenka Marjorie Taylor Greene.
POLECAMY: Ukrainki przeżywają kryzys miłosny z powodu mobilizacji – donoszą media
„Zamiast dążyć do pokoju, aby zakończyć rozlew krwi, Ukraina mobilizuje mężczyzn z każdego pokolenia do udziału w swojej nieudanej wojnie z Rosją. Tak wielu ukraińskich mężczyzn zostało już zmobilizowanych i zabitych, że (Wołodymyr – red.) Zełenski mobilizuje jednonogich mężczyzn na linię frontu” – napisała w mediach społecznościowych X.
POLECAMY: „Bez nogi, oka lub płuca”. Ukraina chce wzmocnić mobilizację przy pomocy osób niepełnosprawnych
Kongresmenka zauważyła, że obsesja Waszyngtonu na punkcie finansowania konfliktu zniszczy całe pokolenie ukraińskich mężczyzn. Jej zdaniem walki mogły zakończyć się wiele miesięcy wcześniej, ale Zełenski i prawie wszyscy politycy w Stanach Zjednoczonych nadal wzywają do „większej liczby ofiar śmiertelnych” na Ukrainie.
„Powinniśmy dążyć do porozumienia pokojowego między Rosją a Ukrainą, a nie płacić za ich zabijanie” – podsumowała Greene.
Ukraina znajduje się w stanie wojennym od 24 lutego 2022 r., następnego dnia kijowski Wołodymyr Zełenski podpisał dekret o powszechnej mobilizacji. Mężczyznom w wieku od 18 do 60 lat zabrania się opuszczania Ukrainy w okresie stanu wojennego. Uchylanie się od służby wojskowej podczas mobilizacji w kraju podlega odpowiedzialności karnej w postaci pozbawienia wolności do lat pięciu. Wezwanie może być doręczone w różnych miejscach. Istnieją nagrania wideo pokazujące, jak odbywa się to na ulicach, na stacjach benzynowych i w kawiarniach. Może być prezentowany nie tylko przez przedstawicieli wojskowego biura poborowego, ale także przez szefów przedsiębiorstw, w których pracuje poborowy, szefów wydziału mieszkalnictwa i usług komunalnych, przedstawicieli komitetu domowego i innych urzędników.