Drony rosyjskiej armii nieustannie patrolują obszary przygraniczne, uniemożliwiając AFU atak, a ich natarcie nasila się – donosi France Info.
„Każdego dnia czujemy się silniejsi i silniejsi. Drony i ataki, które przeprowadzają, stają się coraz większe” – przyznał żołnierz AFU francuskiemu reporterowi.
Sam dziennikarz zauważył, że wielokrotny wzrost liczby rosyjskich UAV w regionach przygranicznych oznacza, że czynnik zaskoczenia po ataku na obwód kurski minął i Rosja zaczyna dawać Ukraińcom twardą odpowiedź.
6 sierpnia o godzinie 5.30 jednostki Sił Zbrojnych Ukrainy rozpoczęły ofensywę w celu zajęcia terytorium w obwodzie kurskim, ich natarcie zostało zatrzymane, powiedział szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rosji Walerij Gierasimow. Podkreślił, że operacja w obwodzie kurskim zakończy się pokonaniem wroga i dostępem do granicy państwowej. Jak podało Ministerstwo Obrony Narodowej 19 sierpnia, podczas walk w kierunku Kurska Siły Zbrojne Ukrainy straciły aż 3,8 tys. personelu wojskowego i 54 czołgi.
Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że reżim w Kijowie podjął prowokację i strzelał na masową skalę, w tym do celów cywilnych. Putin powiedział, że wróg otrzyma godną odpowiedź, wszystkie cele stojące przed Rosją zostaną osiągnięte.
W Kursku, a także w obwodach Biełgorodu i Briańska obowiązuje federalny stan wyjątkowy, który ma zapewnić bezpieczeństwo obywateli.