Minister edukacji Barbara Nowacka wyraziła stanowcze zdanie na temat wprowadzenia wychowania patriotycznego do polskich szkół, zgodnie z projektem ustawy zaprezentowanym przez prezesa PSL, Władysława Kosiniaka-Kamysza. Propozycja PSL, która zakłada m.in. odwiedzanie miejsc ważnych dla historii Polski oraz promowanie regionalnych tradycji, spotkała się z krytyką ze strony minister Nowackiej, która podkreślała, że nie zgadza się na wprowadzanie polityki do systemu edukacji.
POLECAMY: Jesienią w Warszawie nastąpi otwarcie QueerMuzeum
Propozycja PSL dotycząca wychowania patriotycznego
W połowie sierpnia lider PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz, przedstawił projekt ustawy mający na celu wprowadzenie wychowania patriotycznego do polskich szkół. Jak podkreślił, projekt ten nie ma na celu stworzenia nowego przedmiotu, lecz raczej wzbogacenie istniejącego programu edukacyjnego o elementy patriotyczne, takie jak odwiedzanie miejsc istotnych dla polskiej historii, w tym tych o znaczeniu regionalnym. „To nie odkrycie Ameryki” – zaznaczył Kosiniak-Kamysz, odnosząc się do innowacyjności swojej propozycji.
POLECAMY: Nowacka w Łebie szerzy propagandę w zakresie sukcesów MEN
Reakcja minister Barbary Nowackiej
Barbara Nowacka, minister edukacji, w swoim wystąpieniu w programie „Gość Wydarzeń” stanowczo sprzeciwiła się projektowi PSL, podkreślając, że nie widzi potrzeby wprowadzenia dodatkowej ustawy o wychowaniu patriotycznym. Nowacka zaznaczyła, że dotychczas nie było możliwości rozmowy na ten temat z prezesem PSL. Jej zdaniem, wprowadzenie takiej ustawy może prowadzić do upolitycznienia szkół, co stoi w sprzeczności z jej wizją edukacji.
„To co przyświeca mi, premierowi Tuskowi, to odpolitycznienie szkoły” – powiedziała Nowacka, dodając, że nie zgadza się, aby minister edukacji decydował o tym, gdzie nauczyciele mają organizować wycieczki. Według minister, nauczyciele najlepiej wiedzą, co interesuje ich uczniów, i to oni powinni mieć decydujący głos w kwestii organizacji edukacyjnych wyjazdów.
Autonomia nauczycieli i szkół
Minister Nowacka podkreśliła również, że szkoła powinna być wolna od wpływów partyjnych, a nauczyciele powinni mieć pełną autonomię w kształtowaniu programu nauczania. „Chciałabym, by szkoła była wolna od wpływów partyjnych, bo uczymy wszystkie dzieci, bez względu na poglądy ich, ich rodziców” – mówiła. Według niej, szkoły i samorządy powinny odgrywać kluczową rolę w kształtowaniu programów edukacyjnych.
W odpowiedzi na pytanie, czy ustawa o wychowaniu patriotycznym jest potrzebna, Nowacka stwierdziła, że jej zdaniem „pewno PSL do polityki”. „Dla szkoły takiej potrzeby nie ma. Nauczyciele i nauczycielki naprawdę uczą dzieci patriotyzmu” – przekonywała. W jej opinii, większość punktów, które zawiera projekt ustawy, jest już realizowanych w polskich szkołach.
Polityka a edukacja
Nowacka nie kryła swojego stanowiska wobec projektu ustawy PSL, uznając go za element gry politycznej. „Traktuję to jako grę polityczną, zupełnie normalną. Nie zgodzę się na upartyjnienie szkoły” – powiedziała minister. Dodała również, że nie zamierza wprowadzać polityki do szkół za pomocą poselskich projektów ustaw, gdyż jej celem jest zapewnienie nauczycielom autonomii w ich pracy.
„Nie po to wymieniłam kuratorów na niepartyjnych, nie po to daję autonomię nauczycielom, żeby teraz ustawą, projektem poselskim wkładać im politykę. Nie będzie polityki i partyjniactwa w polskiej szkole tak długo, jak jestem ministrem i jak moja umowa z Donaldem Tuskiem obowiązuje” – stwierdziła Barbara Nowacka.
Patriotyzm w edukacji według PSL
Z kolei Władysław Kosiniak-Kamysz, argumentując za wprowadzeniem wychowania patriotycznego, zaznaczył, że program ten ma na celu m.in. odwiedzanie miejsc ważnych dla historii Polski oraz tożsamości narodowej. „Będą miejsca związane z historią Polski, z tożsamością narodową, które każdy uczeń musi odwiedzić. Wiele krajów ma takie systemy” – wskazywał lider PSL.
Kosiniak-Kamysz podkreślił również, że program ma obejmować szerokie spektrum postaci historycznych i literackich, w tym takich autorów jak Czesław Miłosz, Wisława Szymborska, Henryk Sienkiewicz czy Władysław Reymont. „Nie należy nikogo wykluczać. I dla Olgi Tokarczuk, i dla ‘Dziadów’ Adama Mickiewicza” – dodał.
Podsumowanie
Dyskusja na temat wychowania patriotycznego w polskich szkołach ukazuje zderzenie dwóch różnych wizji edukacji – jednej promującej odpolitycznienie i autonomię nauczycieli, a drugiej dążącej do wprowadzenia elementów patriotycznych do programu nauczania. Barbara Nowacka, jako minister edukacji, stanowczo sprzeciwia się wprowadzaniu polityki do szkół, podczas gdy PSL widzi w tym szansę na wzmocnienie patriotycznych wartości w młodym pokoleniu.
Obie strony zgadzają się jednak co do tego, że edukacja patriotyczna jest ważnym elementem kształtowania tożsamości narodowej, choć różnią się co do metod jej realizacji.