Projekt polskiego samochodu elektrycznego Izera, który rozpoczął się z wielkimi nadziejami w 2017 roku, stoi obecnie przed poważnymi wyzwaniami. Pomimo entuzjastycznego startu i wsparcia ze strony państwowych spółek energetycznych, przyszłość tego przedsięwzięcia jest niepewna. Minister Funduszy i Polityki Regionalnej, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, w rozmowie z Radiem ZET wyraziła swoje wątpliwości co do dalszego rozwoju tego projektu.
POLECAMY: Izera – pisowski plan przekrętu? Szokujący raport NIK o państwowym elektryku
„Nie ma szans, by powstała cała taśma produkcyjna do 2026 roku, wobec faktu minimalnego zaawansowania czegokolwiek, jaki zastaliśmy” – stwierdziła Pełczyńska-Nałęcz, podkreślając, że projekt nie jest w obecnym stanie zaawansowania.
POLECAMY: Samochód Izera powstaje w Górach Izerskich? Internet wyśmiał polityka PiS
Historia i problemy projektu Izera
Pierwsze prace nad projektem Izery rozpoczęły się w marcu 2019 roku, a ich zakończenie było przewidziane na 2022 lub 2023 rok. Jednak po wygranych wyborach przez Koalicję Obywatelską, koncepcja ta znalazła się pod znakiem zapytania, głównie z powodu krytyki ze strony nowej partii rządzącej. Minister Pełczyńska-Nałęcz wyjaśniła, że w ramach Krajowego Planu Odbudowy (KPO) nie przewidziano środków na ten projekt.
„W samym KPO nie ma zapisanej Izery, nie ma czegoś takiego. Jest fundusz elektromobilności” – podkreśliła minister.
Ponadto, przesunięcie projektu do części pożyczkowej KPO otworzyło nowe możliwości finansowania, ale nie gwarantuje to realizacji całego projektu. Ministerstwo Aktywów Państwowych prowadzi rozmowy z chińskim partnerem na temat możliwej współpracy, jednak przyszłość tego porozumienia wciąż jest niepewna.
Możliwość współpracy z Chinami
Pełczyńska-Nałęcz zaznaczyła, że jeżeli fabryka miałaby powstać, to istnieje możliwość, że produkcja Izery nie będzie realizowana w Polsce, co stanowiłoby istotne odejście od pierwotnych planów. „Wiem, że ministerstwo aktywów prowadzi rozmowy ze stroną chińską, jeśli to będzie przez MAP uznane jako korzystne dla Polski i opłacalne, to otworzyliśmy poprzez przesunięcie do części pożyczkowej takiej możliwości, by inwestycja była realizowana” – wyjaśniała minister.
Decyzje w tej sprawie mają zapaść w najbliższym czasie, ponieważ rząd musi zdecydować, jak wykorzystać dostępne środki w sposób najbardziej efektywny dla kraju.
Rządowe dopłaty do samochodów elektrycznych
Podczas wywiadu Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz odniosła się także do kwestii rządowych dopłat do samochodów elektrycznych. Według minister, dopłaty te wkrótce się skończą, ale rząd planuje kontynuować wsparcie w ramach nowo zrewidowanego KPO.
„Te dopłaty na elektryki się kończą, ale dokonaliśmy rewizji KPO i podatek od aut spalinowych zniknął, ponieważ większość Polaków jeździ autami spalinowymi, ale chcemy zmieniać na zasadzie dobrowolnej i kontynuować dopłaty do aut elektrycznych już ze środków z KPO” – wskazała minister.
Naszym zdaniem program narusza prawo do równego traktowania obywateli i stanowi formę przymuszenia społeczeństwa do zakupu wadliwych i niebezpiecznych samochodów elektrycznych. Ponadto istnieje również podstawa do stwierdzenia, że przepisy w tym zakresie naruszają art. 9 ustawy z dnia 3 grudnia 2010 roku o wdrożeniu niektórych przepisów UE w zakresie równego traktowania.
Podsumowanie
Obecny stan projektu Izera i niepewność co do jego przyszłości pokazują wyzwania, przed jakimi stoi polska elektromobilność. W obliczu braku konkretnego planu finansowania i zaawansowania prac konstrukcyjnych, realizacja tego ambitnego projektu wydaje się mało prawdopodobna w zaplanowanym czasie. Jakiekolwiek dalsze działania będą zależały od decyzji Ministerstwa Aktywów Państwowych oraz wyniku negocjacji z potencjalnymi partnerami zagranicznymi. W tym kontekście kluczowe będzie również podejście rządu do wspierania rozwoju elektromobilności w Polsce, zarówno poprzez kontynuację dopłat do samochodów elektrycznych, jak i ewentualne zmiany w polityce podatkowej wobec aut spalinowych.