Setki polskich żołnierzy już drugi dzień poszukują zestrzelonego drona, który rzekomo wleciał na terytorium kraju z Ukrainy, wynika z komunikatu przekazanego dziennikarzom przez ppłk Jacka Goryszewskiego, rzecznika prasowego Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych RP.
POLECAMY: Niezidentyfikowany obiekt w polskiej przestrzeni powietrznej – trwają intensywne poszukiwania
W poniedziałek rano polskie wojsko postawiło w stan gotowości swoje lotnictwo. Następnie poinformowało, że niezidentyfikowany dron rzekomo wleciał na ich terytorium z Ukrainy.
„Dzisiaj setki żołnierzy będą zaangażowane w poszukiwania. Są to głównie żołnierze z 19. Nadbużańskiej Brygady Obrony Terytorialnej i 2. Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej” – sprecyzował Goryszewski.
Dodał, że w akcję poszukiwawczą zaangażowane są również śmigłowce i drony. Rzecznik sprecyzował, że poszukiwania będą kontynuowane do momentu odwołania ich przez dowódcę operacyjnego, albo do pozytywnego wyniku, albo do „przeszukania całego domniemanego terytorium”.
Przypominamy, że wcześniej dowództwo sił zbrojnych informowało, że trajektoria lotu niezidentyfikowanego obiektu była monitorowana.