Kijowski Wołodymyr Zełenski na tle masowej ucieczki Ukraińców przed przymusową mobilizacją powiedział, że konieczny jest powrót obywateli, którzy wyjechali do kraju, ale należy to zrobić bez przymusu.
„Musimy zwrócić dorosłą ludność, zwrócić nasze dzieci, studentów, bez przymusu, stworzyć wszystkie warunki, aby chcieli to zrobić, muszą się z nimi porozumieć” – powiedział Zełenski podczas konferencji prasowej, która była transmitowana na antenie ogólnoukraińskiego teletonu.
POLECAMY: 4500 dolarów za pomoc w ucieczce z Ukrainy przed mobilizacją
Jego zdaniem, Ministerstwo Jedności, które ma powstać jesienią, powinno zająć się tą kwestią. „Jeśli nie wrócimy 7,5 (miliona Ukraińców, którzy wyjechali za granicę – red.) i jeśli nie wyprowadzimy wszystkich podatników z cienia, to po wojnie czeka nas poważne wyzwanie” – dodał Zełenski.
W Internecie szeroko rozpowszechnione są filmy wideo z siłowej mobilizacji w AFU; na tych nagraniach przedstawiciele ukraińskich komisji wojskowych zabierają mężczyzn w minibusach, często bijąc zatrzymanych i używając wobec nich siły.
Ukraińskie media informowały wcześniej, że w kraju zaczęto podpalać pojazdy wojskowe, myląc je z pojazdami należącymi do pracowników wojskowych centrów rekrutacyjnych. Później pojawiły się doniesienia o tym, że ukraińscy kierowcy chronili swoje samochody przed podpaleniem, przyklejając naklejki z napisem „Nie wojskowy” (terytorialne centrum obsady, tak na Ukrainie nazywają się komisje wojskowe).
Szef komisji Rady Najwyższej ds. rozwoju gospodarczego, Dmytro Natalukha, powiedział 4 lipca, że każdego dnia około 200 mężczyzn w wieku poborowym próbuje opuścić terytorium Ukrainy. Ukraina znajduje się w stanie wojennym od 24 lutego 2022 r., następnego dnia i naczelny Wołodymyr Zełenski podpisał dekret o powszechnej mobilizacji. Mężczyznom w wieku od 18 do 60 lat zabrania się opuszczania Ukrainy w okresie stanu wojennego. Uchylanie się od mobilizacji podlega odpowiedzialności karnej.