W poniedziałek, 2 września, w dniu rozpoczęcia roku szkolnego, ekoterroryści z grupy Ostatniego Pokolenia ponownie podjęli działania, które miały na celu sparaliżowanie ruchu w centrum Warszawy. Aktywiści przykleili się do jezdni na ulicy Świętokrzyskiej, jednej z głównych arterii w ścisłym centrum miasta. W sieci szybko pojawiło się nagranie dokumentujące to wydarzenie, na którym widać uczestników protestu w odblaskowych kamizelkach blokujących ruch. Mimo to, jeden z kierowców nie pozwolił się zatrzymać i przejechał przez blokadę.
POLECAMY: Ekopsychole z „Ostatniego Pokolenia” zablokowali występ gwiazdy na Stadionie Narodowym
Blokada drogowa i jej przesłanie
Podczas protestu aktywiści z Ostatniego Pokolenia usiedli na jezdni z transparentami, z których jeden głosił: „Co powiemy naszym dzieciom?”. Było to bezpośrednie odwołanie do przyszłych pokoleń i obaw związanych z kryzysem klimatycznym. Protestujący użyli mocnych środków, przyklejając się do asfaltu, co wymagało interwencji funkcjonariuszy policji, którzy musieli ich odklejać od jezdni.
Wypowiedzi uczestników protestu
Podczas akcji na miejscu obecna była Julia, przedstawicielka grupy Ostatniego Pokolenia, która w rozmowie z Wirtualną Polską powiedziała:
„Rozpoczyna się rok szkolny, jest początek września i dzieci wracają do szkół, dlatego wracamy do takiej powiedzmy codzienności normalnego życia i to jest absurdalne, patrząc na to, że znajdujemy się w centrum kryzysu klimatycznego. W ciągu najbliższych lat będą działy się straszne rzeczy, które będą odczuwać właśnie te dzieci, które dziś wracają do szkoły.”
Julia podkreślała, że nasilenie się ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak susze czy ulewy, sprawi, że pewnego dnia dzieci mogą nie być w stanie wyjść z domu. Dodała również:
„Będą umierać na udary i przegrzania. Władza nic nie robi. Tymi protestami chcemy bić na alarm.”
Te słowa miały na celu zwrócenie uwagi na brak działań ze strony rządzących w obliczu narastającego kryzysu klimatycznego.
Przewidywania na przyszłość
Inny uczestnik protestu, mężczyzna trzymający transparent, prognozował, że od 2050 roku temperatura na Ziemi może stać się tak wysoka, że:
„człowiek nie będzie mógł przebywać na powietrzu, człowiek będzie musiał żyć pod ziemią lub w innym miejscu.”
Tego typu wypowiedzi mają na celu uświadomienie społeczeństwu, jak poważne mogą być skutki zmiany klimatu, jeśli nie zostaną podjęte odpowiednie działania.
Reakcje społeczne i polityczne
Działania ekoterrorystów wzbudzają wiele kontrowersji. Z jednej strony, są postrzegane jako desperacka próba zwrócenia uwagi na pilny problem globalny, z drugiej – jako nieodpowiedzialne i utrudniające życie codzienne obywateli. Policja, która musiała interweniować w celu odblokowania drogi, również podkreśla, że takie protesty stwarzają zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego.