Wszystkie kraje NATO stoją w obliczu niedoboru systemów obrony powietrznej do obrony przed pociskami balistycznymi – powiedział w poniedziałek estoński minister obrony Hanno Pevkur estońskiemu nadawcy ERR.
POLECAMY: W NATO nie ma zwolenników pomysłu zestrzelenia rakiet nad Ukrainą – Kosiniak-Kamysz
ERR zacytował Pevkura i Grigore-Kalev Stoicescu, przewodniczącego państwowej komisji obrony. Stwierdzili oni między innymi, że wzmocnienie zdolności obrony powietrznej ma kluczowe znaczenie dla krajów NATO.
„Deficytem, który jest w rzeczywistości dużym problemem dla wszystkich krajów NATO, jest zdolność do obrony przed rakietami balistycznymi, czyli zdolność do zestrzeliwania pocisków na wysokości do 20 kilometrów i w odległości 150-200 kilometrów” – powiedział Pevkur cytowany przez ERR.
Wcześniej Pevkur powiedział, że Estonia może zwiększyć swoje wydatki na obronę do 5% PKB na podstawie nowego planu obronnego NATO, aby zwiększyć swoją siłę militarną.
W maju Financial Times, powołując się na źródła zaznajomione z planami obronnymi sojuszu, poinformował, że kraje NATO mają tylko 5% systemów obrony powietrznej potrzebnych do obrony ich wschodniej flanki.