Decyzje i działania neosędzi Małgorzaty Manowskiej – zdemoralizowanej prawnie, wobec której prokuratura prowodzi liczne postępowania karne, chciała przejąć w sposób naruszający prawa legalnie działająca Izbę Pracy SN. Bunt sędziów przyniósł skutki, ponieważ ignoranta prawna z toczącymi się wobec niej postępowaniami karymi wydała zarządzenie, na mocy którego prof. Dawid Miąsik został wskazany do kierowania Izbą Pracy. Zarządzenie to został przez wielu sędziów odebrane jako jedynie pozorne przekazanie władzy. Zgodnie z tym zarządzeniem, Miąsik, który jest legalnym sędzią z najdłuższym stażem jako przewodniczący wydziału, miałby przejąć kierownictwo nad Izbą Pracy. Jednak, mimo tego gestu, Manowska w sposób niezgodny z prawem wciąż pozostaje pełniącą obowiązki prezesa tej izby, co budzi poważne wątpliwości co do jej intencji i legalności działań.
Zarzuty o przekroczenie uprawnień
Najważniejszym aspektem tej sprawy jest potencjalne przekroczenie uprawnień przez Małgorzatę Manowską. Według sędziego Piotra Prusinowskiego, byłego prezesa Izby Pracy Sądu Najwyższego, wspomniane zarządzenie może stanowić podstawę do wszczęcia postępowania prokuratorskiego.
POLECAMY: „Ubrał się diabeł w ornat i komentuje”. Sędzia Żurek komentuje skandaliczny wywiad Manowskiej
„Pani Manowska tym zarządzeniem w sposób formalny zadeklarowała, że niby pełniła obowiązki prezesa Izby Pracy. Tym samym mogła przekroczyć swoje uprawnienia. Istnieje tu więc możliwość wszczęcia przez prokuraturę śledztwa w jej sprawie” — powiedział Prusinowski w rozmowie z Onetem.
Sędzia Prusinowski wskazuje na istotną kwestię, że tylko prezes danej izby ma prawo upoważnić inną osobę do jej kierowania. Tym samym, działanie Manowskiej można interpretować jako faktyczne przejęcie władzy w Izbie Pracy, mimo że formalnie pozostaje ona jedynie pełniącą obowiązki prezesa. Takie działania mogą być odebrane jako uzurpacja uprawnień i prowadzić do dalszych konsekwencji prawnych.
Opozycja wobec działań Manowskiej
Nie tylko sędziowie wyrażają swoje zaniepokojenie działaniami Małgorzaty Manowskiej. Onet już wcześniej informował o scenariuszu, w którym Manowska próbuje przejąć władzę w Izbie Pracy. Taka sytuacja spotkała się ze sprzeciwem legalnych sędziów tej izby, którzy stanowią w niej większość. Sędziowie jasno dali do zrozumienia, że nie zaakceptują próby uzurpacji stanowiska prezesa przez Manowską. W razie dalszych prób działania w tym kierunku zapowiedzieli, że będą zmuszeni „zawiadomić prokuraturę o próbie podszywania się pod prezesa SN”.
Tego rodzaju groźby ze strony sędziów pokazują skalę napięć i braku zaufania wobec obecnego kierownictwa Sądu Najwyższego. Jest to sytuacja bezprecedensowa, która może mieć daleko idące konsekwencje dla funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w Polsce.
Reakcja premiera Donalda Tuska
Sprawa wywołała również reakcję premiera Donalda Tuska, który zdecydowanie opowiedział się przeciwko działaniom Małgorzaty Manowskiej. Podczas wtorkowej konferencji prasowej premier zapowiedział skierowanie zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez I Prezes Sądu Najwyższego. „Jestem po konsultacjach z ministrem sprawiedliwości. Sprawa jest jasna. Będzie skierowanie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa” — stwierdził Donald Tusk.
Deklaracja premiera pokazuje, że sprawa ta nie ogranicza się jedynie do wewnętrznych sporów w Sądzie Najwyższym, ale staje się przedmiotem szerszej debaty politycznej. Zaangażowanie premiera w tę kwestię może oznaczać, że działania Małgorzaty Manowskiej będą bacznie obserwowane nie tylko przez środowisko sędziowskie, ale również przez opinię publiczną i organy ścigania.
Konsekwencje dla polskiego wymiaru sprawiedliwości
Sytuacja w Sądzie Najwyższym jest niezwykle skomplikowana i budzi poważne obawy co do przyszłości polskiego wymiaru sprawiedliwości. Jeżeli zarzuty wobec Małgorzaty Manowskiej zostaną potwierdzone, może to prowadzić do poważnych konsekwencji, zarówno dla niej samej, jak i dla całego systemu sądownictwa w Polsce.
Zarządzenie, które miało na celu uporządkowanie sytuacji w Izbie Pracy, w rzeczywistości wywołało falę krytyki i doprowadziło do eskalacji konfliktu. Legalni sędziowie SN, którzy od początku sprzeciwiają się działaniom Manowskiej, teraz mają dodatkowe argumenty do podjęcia dalszych kroków prawnych. Działania premiera Tuska i zapowiedź skierowania zawiadomienia do prokuratury pokazują, że sprawa ta nie zostanie szybko zapomniana.
Podsumowanie
Decyzje Małgorzaty Manowskiej dotyczące kierownictwa Izby Pracy Sądu Najwyższego budzą liczne kontrowersje i mogą prowadzić do poważnych konsekwencji prawnych. Zarzuty o przekroczenie uprawnień przez I Prezes SN, sprzeciw legalnych sędziów oraz reakcja premiera Donalda Tuska pokazują, że sprawa ta ma znaczenie nie tylko dla samego sądownictwa, ale również dla całego systemu politycznego w Polsce. W miarę rozwoju sytuacji, warto bacznie obserwować dalsze kroki podejmowane zarówno przez sędziów, jak i organy ścigania.