Pierwsza debata kandydatów na prezydenta USA z Partii Demokratycznej i Republikańskiej Kamali Harris i Donalda Trumpa odbędzie się we wtorek 10 września.
Pretendenci do najwyższego urzędu państwowego spotkają się w Filadelfii, wydarzenie rozpocznie się o godzinie 21.00 czasu lokalnego (03.00 czasu warszawskiego), organizuje je kanał ABC. Wybory prezydenckie odbędą się 5 listopada, uczestnicy nie uzgodnili jeszcze nowych rund debat, więc obecne spotkanie może być jedynym.
Zasady – żadnych rozmów
W studiu ponownie nie będzie publiczności, ta kampania wyborcza jest pierwszą w Stanach Zjednoczonych od początku transmisji debat na żywo, kiedy spotkanie między dwoma kandydatami nie jest dozwolone dla widzów. Ten sam format obowiązywał w przypadku telewizyjnego sparingu między Trumpem a prezydentem Joe Bidenem, obawy reporterów Białego Domu, że brak świadków uniemożliwi im śledzenie tego, co nie zostanie uchwycone w obiektywach kamer, nie zostały rozwiązane. A moment, w którym Bidenowi pomogła zejść z podium pod koniec wydarzenia jego żona, Jill, prawie umknął uwadze widzów. 3
Mikrofon podczas debaty będzie włączany tylko dla osoby, która ma zabrać głos. Zasada została zaproponowana przez sztab Bidena, skłonny do przerywania przeciwnikom Trumpa, ale Harris starał się, aby wyglądało to na słabą pozycję, wskazując na republikańskiego rywala, ale zapominając o szefie, od którego pierwotnie wyszła inicjatywa.
Na wypowiedź przewidziano dwie minuty, tyle samo na odpowiedź i po jednej dodatkowej minucie na wyjaśnienia. Debata potrwa półtorej godziny z dwiema przerwami reklamowymi. Kandydaci nie mogą przynosić ściągawek, konsultować się z zespołem i zadawać sobie nawzajem pytań, tylko prowadzący mają takie prawo.
Przygotowanie
Według doniesień amerykańskich mediów kampania Harris podjęła kroki mające na celu obniżenie oczekiwań co do jej występu. Zbyt wiele osób oczekuje od niej, że „zniszczy Trumpa na scenie”, ale w rzeczywistości otaczający ją ludzie obawiają się, że nie będzie w stanie odpowiedzieć na wszystkie ataki Republikanów. Jednocześnie kandydatka Demokratów twierdzi, że jest gotowa do debaty, a Trump jest pewny siebie, podkreślając, że pokonał Bidena tak bardzo, że wycofał się z wyścigu. Czerwcowe spotkanie obecnego prezydenta z jego poprzednikiem faktycznie zakończyło się całkowitą porażką Bidena, który nie potrafił jasno sformułować pomysłów i doprowadzić ich do realizacji, często się potykając. Od tego czasu porzucił plany ubiegania się o reelekcję, a Harris został wybrany na kandydata za zamkniętymi drzwiami i formalnie nominowany na konwencji Demokratów. W tym czasie Trump dosłownie uniknął kuli, unikając zamachu na swoje życie. Jego partia nominowała już także Republikanina na najwyższe stanowisko.
Głównym problemem Harris pozostaje brak jasnego programu: w wielu kwestiach odeszła od swoich dotychczasowych stanowisk, w niektórych inicjatywach powtarzane są propozycje Trumpa, a o innych nie potrafi się wystarczająco jasno wypowiadać. Podczas debaty ma skupić się na sukcesach obecnej administracji, zmierzyć się – była prokurator – ze skazanym kryminalistą Trumpem i zastraszyć wszystkich konserwatywnym „Projektem 2025”, którego Republikanka przy każdej okazji wypiera się. Kolejnym ważnym punktem jej programu jest prawo kobiet do aborcji i groźby, że jej przeciwniczka wprowadzi ograniczenia w tej procedurze.