W poniedziałek przed południem doszło do dramatycznej sytuacji na rzece Nysa Kłodzka. Zbiornik retencyjny Topola, o pojemności blisko 22 mln m³, pękł, stwarzając bezpośrednie zagrożenie powodziowe dla wielu miejscowości położonych w dolinie rzeki. Służby alarmują o konieczności natychmiastowej ewakuacji mieszkańców zagrożonych obszarów, a sytuacja staje się coraz bardziej krytyczna.
Zniszczenia na szeroką skalę: Przepust między zbiornikami Topola i Kozielno uszkodzony
Według najnowszych raportów zniszczeniu uległ przepust między zbiornikami retencyjnymi Topola i Kozielno, co wywołało lawinowy przepływ wody w kierunku dalszych zbiorników, takich jak Otmuchów i Nysa. System ochrony przeciwpowodziowej, który obejmuje te zbiorniki, ma za zadanie chronić kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców doliny Nysy Kłodzkiej, jednak jego możliwości mogą nie wystarczyć w obliczu tak wielkiej ilości wody.
Nagrania umieszczone w mediach społecznościowych pokazują dramatyczną skalę zniszczeń, które objęły okoliczne tereny. Masy wody wydostają się ze zbiornika Topola, co budzi uzasadnione obawy mieszkańców i władz. Zespół zbiorników, do którego należy także Kozielno, Otmuchów i Nysa, stanowi kluczowy element ochrony przeciwpowodziowej w regionie. Teraz jednak to właśnie te zbiorniki są zagrożone przepełnieniem, co może prowadzić do jeszcze większych zniszczeń.
Ewakuacja i mobilizacja służb: Apel władz
Burmistrz Paczkowa, jednego z zagrożonych miast, wydał oficjalne oświadczenie, apelując o jak najszybsze opuszczenie zagrożonych terenów. „Proszę mieszkańców o zgłaszanie konieczności ewakuacji. Dysponujemy sześcioma zespołami pontonowymi. Tam, gdzie można samemu opuścić swoje domy, prosimy o natychmiastową ewakuację i przeniesienie się w bezpieczne części miasta” – zaapelował burmistrz.
Burmistrz Kamieńca Ząbkowickiego, Sylwester Kowal, także ostrzega mieszkańców. „W ostatnich godzinach nasze służby przeprowadziły szereg akcji ewakuacyjnych, w tym dramatyczną ewakuację dwóch osób z samochodu, który utknął przed Kamieńcem. Zbieramy wstępne dane na temat strat, a skala jest porażająca” – mówi burmistrz.
Obecnie największe zagrożenie dotyczy miejscowości położonych poniżej uszkodzonego zbiornika Topola, wzdłuż biegu Nysy Kłodzkiej. Mieszkańcy tych terenów powinni śledzić komunikaty lokalnych władz oraz służb ratunkowych i być gotowi na natychmiastową ewakuację w każdej chwili.
Co dalej? Potencjalne skutki katastrofy
Zniszczenia wywołane przez pęknięcie zbiornika Topola mogą mieć długofalowe konsekwencje dla całego regionu. System ochrony przeciwpowodziowej, na który składają się zbiorniki Topola, Kozielno, Otmuchów i Nysa, stanowił dotychczas kluczowy element zabezpieczający przed powodziami. Jego uszkodzenie rodzi pytania o to, czy region będzie w stanie skutecznie bronić się przed przyszłymi zagrożeniami związanymi z wodami Nysy Kłodzkiej.
Władze już teraz oceniają straty i podejmują działania ratunkowe. Ewakuowane są osoby z terenów najbardziej zagrożonych, jednak skala problemu może wymagać mobilizacji na jeszcze większą skalę. Wobec zagrożenia dla wielu miejscowości położonych wzdłuż doliny rzeki, kluczowe będzie ścisłe monitorowanie sytuacji i gotowość na kolejne fale ewakuacji.
Bezpieczeństwo mieszkańców priorytetem
Mieszkańcy terenów zagrożonych powodzią muszą ściśle współpracować z lokalnymi służbami ratunkowymi i być w stałym kontakcie z władzami. Najnowsze prognozy i informacje będą kluczowe dla odpowiedniego przygotowania się na dalsze rozwinięcia sytuacji.
Katastrofa na Nysie Kłodzkiej przypomina, jak ważne jest utrzymanie w dobrym stanie infrastruktury przeciwpowodziowej i szybkie reagowanie na zagrożenia związane z naturą.