Pod Warszawą policja rozbiła tajną fabrykę narkotyków. Zatrzymani mieli przy sobie broń, ale nie zdążyli jej użyć. Pięć osób zostało aresztowanych i grozi im do 20 lat więzienia.
Podziemny biznes narkotykowy na niepozornej farmie
Policja z miasta Grójca wpadła na trop grupy przestępczej zajmującej się produkcją narkotyków w zwykłym gospodarstwie ogrodniczym. Policjanci zatrzymali 5 osób podejrzanych o udział w nielegalnej produkcji narkotyków.
Podczas operacji odkryto fabrykę z pełną linią produkcyjną i dużą liczbą komponentów do produkcji leków. Na poniższym filmie możecie zobaczyć szczegóły operacji specjalnej.
Policja zaskoczyła „chemików”.
Przybyła na miejsce policja zaskoczyła mężczyzn zajmujących się produkcją narkotyków. Mieli karabiny maszynowe i zapas amunicji. Żaden z zatrzymanych nie miał jednak czasu użyć broni.
„W przebudowanym budynku fabrycznym odkryto kompletną linię produkcyjną. Przejęto prawie 140 kilogramów mefedronu, 4 kilogramy amfetaminy i kilkaset gramów marihuany. Na ostatnim etapie produkcji i trwającym procesie wytwarzania kolejnych partii substancji zabronionych odkryto także kilkadziesiąt kilogramów narkotyków” – mówi Agata Sławińska, przedstawicielka mazowieckiej policji.
Koszt leków to kilka milionów złotych
Według policji wartość narkotyków gotowych do sprzedaży szacuje się na kilka milionów złotych. Zatrzymano jednego Polaka i czterech Holendrów w wieku od 21 do 38 lat. Zarzuca się im produkcję i przechowywanie znacznych ilości środków psychotropowych.
Wszystkim zatrzymanym grozi do 20 lat więzienia ze względu na dużą ilość znalezionych narkotyków.