Wrześniowa powódź, która zdewastowała południową Polskę, wzbudziła gorące dyskusje na temat zaniedbań w realizacji kluczowych inwestycji przeciwpowodziowych. Marian Banaś, prezes Najwyższej Izby Kontroli (NIK), ostrzegał, że opóźnienia w realizacji projektów ochronnych mogły przyczynić się do ogromu szkód. W rozmowie z Onetem, Banaś skomentował wyniki audytu, który ujawnił braki w działaniach finansowych i organizacyjnych państwa.
Zaniedbania w Ochronie Przeciwpowodziowej
Zbiornik retencyjny Racibórz Dolny, jeden z kluczowych elementów ochrony przed powodzią, miał na celu zabezpieczenie miast takich jak Racibórz i Wrocław. Jego budowa rozpoczęła się w 2013 roku, ale oddany do użytku został dopiero siedem lat później, w 2020 roku. Choć zbiornik ten uchronił wiele miejscowości przed zalaniem, Banaś zwraca uwagę, że nie wszystkie planowane inwestycje przeciwpowodziowe zostały zrealizowane w odpowiednim czasie.
Kontrole NIK ujawniły liczne niedociągnięcia. Część odcinków wałów ochronnych wymagała poprawek, a projekty w dorzeczach rzek Odry i Wisły, które miały zostać zakończone do końca 2023 roku, zostały przesunięte na czerwiec 2025. Zdaniem Banasia, opóźnienia te miały bezpośredni wpływ na skalę obecnych zniszczeń.
Samorządy Również Odpowiedzialne za Skalę Katastrofy?
Marian Banaś zaznaczył również, że samorządy niejednokrotnie ignorowały zalecenia Wód Polskich, co mogło dodatkowo pogorszyć sytuację. Brak planów zagospodarowania przestrzennego, a także wydawanie pozwoleń na budowę na terenach zalewowych bez odpowiednich zabezpieczeń przeciwpowodziowych, były jednymi z głównych problemów.
— Samorządy często nie kierowały się decyzjami Wód Polskich i pozwalały na inwestycje na terenach, na których nie powinno się budować — powiedział Banaś.
Apel o Szybkie Działania
Prezes NIK zaapelował zarówno do rządu, jak i do samorządów o podjęcie natychmiastowych działań w celu przyspieszenia opóźnionych inwestycji przeciwpowodziowych. Wskazał na konieczność właściwego wykorzystania funduszy z Unii Europejskiej oraz Banku Światowego, które miały pomóc w realizacji projektów chroniących przed powodzią.
— Zaniedbania w realizacji tych inwestycji mogą prowadzić do kolejnych tragedii. Apelujemy o pilne zakończenie tych projektów — podkreślił Banaś.
Co Dalej z Ochroną Przeciwpowodziową?
Przed Polską stoi wyzwanie poprawy infrastruktury przeciwpowodziowej, zanim dojdzie do kolejnych katastrof. Powódź z września 2024 roku pokazała, jak ważne są inwestycje w ochronę ludności i mienia. Mimo ogromnych nakładów finansowych na projekty infrastrukturalne, opóźnienia i brak koordynacji między rządem a samorządami sprawiają, że zagrożenie powodziowe wciąż jest realne.
Zarówno eksperci, jak i opinia publiczna, będą uważnie obserwować postępy w realizacji planów przeciwpowodziowych w nadchodzących latach. Odpowiednie działania i konsekwencja w ich realizacji mogą uchronić Polskę przed kolejnymi katastrofami na taką skalę.