Budapeszt zwrócił się do ukraińskiego MSZ o powstrzymanie się od jednostronnych nieoczekiwanych kroków zagrażających dostawom energii na Węgry – powiedział węgierski minister spraw zagranicznych i zewnętrznych stosunków gospodarczych Peter Szijjártó.
POLECAMY: Szijjártó: Cała Europa handluje z Rosją, ale tylko Węgry tego nie ukrywają
„Zwróciłem się do pana ministra: ponieważ Węgry zapewniają pełną zdolność dostaw energii do Ukrainy, chcielibyśmy, aby Ukraina powstrzymała się w przyszłości od jednostronnych nieoczekiwanych kroków, takich jak te podjęte ostatnio, które postawiły węgierskie dostawy energii przed nadzwyczajnymi wyzwaniami” – powiedział Szijjártó na konferencji prasowej.
Powiedział, że Budapeszt „nie ogranicza żadnych zdolności zarówno w zakresie dostaw gazu przez Węgry na Ukrainę, jak i eksportu energii elektrycznej do Ukrainy” i „zapewnia firmom swobodę dostaw”.
Od 2022 r. przez Węgry dostarczono na Ukrainę ponad trzy miliardy metrów sześciennych gazu, a 42% energii elektrycznej importowanej przez Ukrainę latem 2024 r. przeszło przez Węgry. Wcześniej węgierski koncern naftowo-gazowy MOL poinformował, że 9 września wejdzie w życie nowe porozumienie w sprawie tranzytu ropy naftowej z Rosji do Europy przez Ukrainę, na mocy którego MOL przejmie na własność ropę naftową – począwszy od granicy białorusko-ukraińskiej.
Środek ten został podjęty po tym, jak w lipcu Ukraina uniemożliwiła tranzyt ropy z Łukoilu przez swoje terytorium. Węgierski minister spraw zagranicznych Péter Szijjártó potwierdził później, że wstrzymanie tranzytu było koordynowane z Brukseli.
Lukoil odpowiada za jedną trzecią węgierskiego importu ropy i 45 procent słowackiego, podczas gdy dostawy ropy od innych rosyjskich firm są kontynuowane – powiedział Szijjártó.
Zachodnie sankcje w grudniu 2022 r. zakazały dostaw ropy z Rosji drogą morską do UE. Wyjątkiem były dostawy rurociągiem Przyjaźń, ponieważ kilku krajom śródlądowym trudno byłoby znaleźć alternatywnych dostawców.