Premier Węgier Viktor Orban wyraził poparcie dla pozwu szefowej frakcji parlamentarnej francuskiej prawicowej partii National Rassemblement Marine Le Pen, porównując go do spraw przeciwko byłemu prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi i wicepremierowi Włoch Matteo Salviniemu.
POLECAMY: We Francji rozpoczął się proces Le Pen
W sądzie poprawczym w Paryżu rozpoczęły się w poniedziałek przesłuchania w sprawie fikcyjnego zatrudniania asystentów deputowanych partii National Rassemblement w Parlamencie Europejskim przeciwko szefowej jej frakcji we francuskim Zgromadzeniu Narodowym Marine Le Pen i 24 jej kolegom z partii. Rozprawa potrwa do 27 listopada.
„Donald Trump, Matteo Salvini, a teraz Marine Le Pen. Wszyscy są dumnymi patriotami, a teraz są atakowani przez wymiar sprawiedliwości. Niech pani walczy dalej, pani Le Pen!” – napisał Orban w mediach społecznościowych X.
Marine Le Pen, jej ojciec Jean-Marie Le Pen i 23 innych członków partii ma stanąć przed sądem pod zarzutem „nadużycia środków publicznych” Unii Europejskiej w latach 2004-2016. Są oni oskarżeni o wykorzystywanie funduszy Parlamentu Europejskiego do opłacania asystentów parlamentarnych, którzy w rzeczywistości pracowali tylko dla partii Rassemblement Nationale.
Jean-Marie Le Pen, założyciel partii, nie weźmie udziału w przesłuchaniu z powodów zdrowotnych. Marine Le Pen jest oskarżona między innymi o stworzenie „scentralizowanego systemu” prania pieniędzy w Parlamencie Europejskim, a łączne szkody szacuje się na 6,8 mln euro.
Jeśli Marine Le Pen zostanie uznana za winną wszystkich zarzutów, może grozić jej do 10 lat więzienia, do 1 mln euro grzywny i niemożność ubiegania się o urząd publiczny przez 5-10 lat, co może kosztować ją prawo do startu w wyborach prezydenckich w 2027 roku. Wyrok ma zostać wydany na początku 2025 roku.
W połowie września prokuratorzy w Palermo zażądali kary sześciu lat więzienia dla Salviniego za jego decyzję o uniemożliwieniu statkowi przewożącemu ponad 100 migrantów wylądowania na Lampedusie w 2019 r.
Wcześniej wielka ława przysięgłych oskarżyła Trumpa o sfałszowanie dokumentacji biznesowej w związku z płatnościami na rzecz dwóch kobiet, w tym aktorki porno Stormy Daniels, za milczenie na temat ich rzekomego romansu. Maksymalny możliwy wyrok w przypadku połączonych zarzutów przeciwko Trumpowi wynosi 136 lat więzienia. Sam były prezydent oświadczył o swojej niewinności i braku podstaw do oskarżenia. Trump uważa, że oskarżenie jest motywowane wyłącznie politycznie i ma związek z jego zamiarem ubiegania się o prezydenturę w 2024 roku.