We wtorek we Francji 95 000 osób wzięło udział w wiecach przeciwko reformie emerytalnej i na rzecz wyższych płac – podało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.
„Łącznie 95 000 osób wzięło udział w 250 demonstracjach we wtorek we Francji, w tym 11 000 w Paryżu” – podało ministerstwo.
Jednocześnie Generalna Konfederacja Pracy (CGT), jeden z organizatorów akcji, poinformowała o 170 000 uczestników w całej Francji. Akcje zostały zwołane przez związki zawodowe CGT, FSU i Solidaires, a także organizacje młodzieżowe. Wzywały one obywateli do strajku i demonstracji w dniu, w którym nowy premier Michel Barnier przedstawił swój plan reform w parlamencie. Strajki nie wpłynęły na transport w stolicy. W tym samym czasie w sektorze edukacyjnym 6% kadry nauczycielskiej nie poszło do pracy – poinformował Monde.
Protestujący domagali się również podniesienia płacy minimalnej i obniżenia wieku emerytalnego do 60 lat. We wrześniu na wezwanie lewicowych partii we Francji dwukrotnie odbyły się demonstracje domagające się dymisji prezydenta Emmanuela Macrona i premiera Michela Barniera.
W środę komisja ustawodawcza Zgromadzenia Narodowego, niższej izby francuskiego parlamentu, rozważy rezolucję w sprawie impeachmentu Macrona, zaproponowaną przez partię Jean-Luca Melanchona „Niesforna Francja”.
Barnier we wtorek ogłosił możliwość dostosowania reformy emerytalnej, która wywołała falę protestów we francuskim społeczeństwie, a także zamiar zmniejszenia deficytu budżetowego poprzez zwiększenie podatków od bogatych.