Podczas ostatniej konferencji prasowej Konfederacji, Marta Czech i Michał Wawer wyrazili swoje obawy dotyczące niedawno uchwalonej specustawy powodziowej, podkreślając jej liczne braki oraz nieefektywność w kontekście wsparcia dla przedsiębiorców dotkniętych klęską żywiołową. Ich wypowiedzi rzucają światło na zaniedbania rządu oraz trudności, z jakimi zmagają się poszkodowani przedsiębiorcy.
POLECAMY: Skandal! Firmy zmuszone do opodatkowania odszkodowań za straty powodziowe
Brak zwolnienia z ZUS – co to oznacza dla przedsiębiorców?
Podczas głosowań nad specustawą powodziową, poprawka Konfederacji mająca na celu zwolnienie przedsiębiorców poszkodowanych powodzią z konieczności opłacania składek ZUS została odrzucona przez szeroką koalicję rządzącą. Michał Wawer wyraźnie zaznaczył, że „od Lewicy, przez Platformę, po Trzecią Drogę i PSL, poprawka Konfederacji została wyrzucona do kosza”. Skutkiem tego jest brak rzeczywistego wsparcia w zakresie zwolnienia z ZUS, co dla przedsiębiorców oznacza jedynie możliwość odroczenia płatności składek.
POLECAMY: Na limuzyny jest, na powodzian brakuje. Kancelaria Tusk wymienia flotę samochodową
Problem z odroczeniem składek
Wawer zwrócił uwagę na fakt, że odroczenie składek nie jest wystarczającą formą pomocy. „Te składki będą się kumulować, a ZUS upomni się o nie po wygaśnięciu rozporządzenia ministra, co oznacza dla przedsiębiorców konieczność spłaty zaległych kwot w jednej, dużej racie”. Taka sytuacja może stanowić poważne obciążenie dla przedsiębiorców, którzy po powodzi próbują odbudować swoje firmy, nie mając jednocześnie możliwości generowania dochodów.
POLECAMY: Sejm przyjął specustawę pomocową dla powodzian
Świadczenie interwencyjne – iluzja pomocy?
Zamiast zwolnienia z ZUS, rząd zapowiedział wprowadzenie tzw. świadczenia interwencyjnego, którego dokładna kwota wciąż pozostaje nieznana. Według Wawera, takie rozwiązanie to „perfidia”, ponieważ zamiast realnego wsparcia, przedsiębiorcy będą zmuszeni korzystać z rządowych świadczeń, które nie pokryją w pełni zaległości wobec ZUS.
„Pieniądze przepłyną z kieszeni do kieszeni, zdjęcia do mediów będą zrobione, a przedsiębiorcy tak naprawdę się na tym w żaden sposób nie pożywią” – podsumował Wawer. Jego zdaniem jedynymi beneficjentami całego procesu będą urzędnicy zaangażowani w rozdysponowanie funduszy, a nie przedsiębiorcy, którzy zostali bez rzeczywistego wsparcia.
Obietnice wyborcze i rzeczywistość polityczna
Michał Wawer również wskazał na polityczne zaniedbania obecnych rządzących, w tym posłów Trzeciej Drogi i PSL, którzy podczas kampanii wyborczej w 2023 roku obiecywali przedsiębiorcom dobrowolność opłacania składek ZUS. Jednak, jak podkreślił, gdy przyszło do rzeczywistych działań, nie byli oni skłonni wprowadzić nawet tymczasowego zwolnienia z ZUS dla poszkodowanych powodzią.
„Tak wygląda spełnianie obietnic przez rządzących obecnie polityków” – dodał Wawer, krytykując brak konsekwencji w realizacji obietnic wyborczych.
Zaniedbania legislacyjne i specustawa powodziowa
Marta Czech, wicerzecznik Konfederacji, również wyraziła swoje rozczarowanie kształtem specustawy powodziowej. Wskazała na brak odpowiedniego przygotowania legislacyjnego oraz zaniedbania w planowaniu działań, które mogłyby skutecznie pomóc poszkodowanym. Jej zdaniem, „poprawki Konfederacji były merytoryczne i praktyczne, gwarantując szybkie, precyzyjne i skuteczne działania”, jednak zostały odrzucone bez dyskusji.
„Zamiast konkretów mamy propagandę” – stwierdziła Czech, podkreślając, że rząd koncentruje się na PR-owej stronie działań, obiecując strumienie pieniędzy z Unii Europejskiej, zamiast wprowadzać szybkie i efektywne rozwiązania, takie jak zwolnienie przedsiębiorców z ZUS.
Zaniedbanie planowania – powtarzające się błędy
Czech przypomniała, że ustawa o szczególnych rozwiązaniach związanych z usuwaniem skutków powodzi istnieje od 2011 roku, jednak kolejne rządy nie podjęły działań w celu jej doprecyzowania. „To nie może być tak, że mamy do czynienia z kataklizmem i w tym momencie pisze się na kolanie specustawę” – oceniła. Według niej, rządzący mają odpowiedzialność za przygotowanie kraju na powtarzające się cyklicznie klęski żywiołowe, takie jak powodzie.
Wnioski
Konfederacja, poprzez poprawki do specustawy powodziowej, starała się wprowadzić realne wsparcie dla poszkodowanych przedsiębiorców, jednak te inicjatywy zostały odrzucone przez rządzącą większość. Skutkiem tego jest brak zwolnienia z ZUS, a jedyną dostępną formą pomocy pozostaje odroczenie płatności oraz niejasne świadczenie interwencyjne. Opozycja zarzuca rządowi brak efektywnego planowania oraz promowanie działań mających na celu poprawę wizerunku, zamiast rzeczywistej pomocy poszkodowanym.
Zaniedbania legislacyjne, brak długofalowych rozwiązań oraz odrzucanie merytorycznych poprawek stawiają pod znakiem zapytania skuteczność specustawy powodziowej, której celem miało być wsparcie dla osób i firm dotkniętych klęską żywiołową.