Dolny Śląsk wita grzybiarzy obfitością grzybów, co potwierdzają liczne zdjęcia i relacje z social mediów. Mimo że w lasach roi się od borowików i kurek, zbieranie grzybów w tym sezonie wymaga ostrożności, zwłaszcza po niedawnych powodziowych zawirowaniach. Czy warto ryzykować zdrowie dla pełnego koszyka?
Gdzie szukać grzybów?
Grzybiarze relacjonują o imponujących zbiorach w okolicach Wrocławia, Obornik Śląskich, Trzebnicy, Milicza oraz w lasach Kłodzka i Lądka-Zdroju. Możliwości są niemal nieograniczone: w Górach Sowich można znaleźć prawdziwki, a w Górach Bardzkich kurki. Wielu miłośników grzybobrania potwierdza, że w tym roku „prawdziwkowe szaleństwo” trwa w najlepsze, a lasy pełne są grzybów gotowych do zbioru.
Powódź a zdrowie
Jednak nie wszystko jest takie proste. Tegoroczne powodzie, które nawiedziły Dolny Śląsk, zmieniły zasady gry. Dr inż. Cecylia Uklańska-Pusz, ekspert z Zakładu Uprawy Warzyw, Grzybów i Roślin Zielarskich na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu, ostrzega przed zbieraniem grzybów w rejonach dotkniętych przez powódź.
„Grzyby są jak gąbki. Wchłaniają zanieczyszczenia, w tym metale ciężkie, które mogły zostać przeniesione przez powodziową wodę. Zbieranie grzybów w takich miejscach to ryzyko dla zdrowia” – mówi ekspertka.
Kiedy grzyby będą bezpieczne do spożycia?
Na razie trudno oszacować, kiedy grzyby z terenów dotkniętych powodzią będą zdatne do jedzenia. Nawet obróbka termiczna może nie usunąć wszystkich zanieczyszczeń. Dr Uklańska-Pusz podkreśla, że metale ciężkie mogą wnikać w strukturę grzybów, co czyni je niebezpiecznymi dla konsumentów. Dlatego zbieracze powinni zdecydowanie unikać miejsc, gdzie woda zalegała przez dłuższy czas.
Co robić?
Zamiast ryzykować zdrowie, warto postawić na sprawdzone źródła. Jeśli chcesz cieszyć się smakiem grzybów, rozważ zakupy w lokalnych sklepach lub na targowiskach, gdzie można znaleźć grzyby pochodzące z bezpiecznych, nieskażonych terenów.
Choć Dolny Śląsk w tym roku oferuje obfitość grzybów, bezpieczeństwo zdrowotne powinno być priorytetem. Pamiętajmy, że lepiej unikać ryzyka niż żałować popełnionych błędów. Grzyby mogą być smaczną częścią diety, ale ich pochodzenie jest kluczowe.