W marcu 2024 roku Ministerstwo Zdrowia ogłosiło prace nad projektem ustawy zakazującej sprzedaży jednorazowych e-papierosów, które według minister Izabeli Leszczyny są „plagą” rujnującą zdrowie Polaków. Choć pierwotnie zakaz jednorazówek miał być częścią projektu wdrażającego unijną dyrektywę antynikotynową, ostatecznie ten zapis nie znalazł się w finalnej wersji. Dlaczego? Według Sławomira Mentzena, przewodniczącego Konfederacji, za wycofaniem tego przepisu stoi silny lobbing koncernów tytoniowych.
Taśmy Leszczyny i zarzuty lobbingu
Sławomir Mentzen w rozmowie na antenie Radia Zet przedstawił kontrowersyjne zarzuty dotyczące działalności resortu zdrowia. Według niego, Ministerstwo Zdrowia początkowo planowało wprowadzić zakaz sprzedaży jednorazowych e-papierosów w ramach wdrażania unijnej dyrektywy antynikotynowej. Jednakże, jak twierdzi Mentzen, minister Leszczyna zorientowała się, że przepis ten może działać na korzyść wielkich koncernów tytoniowych, które chciały wyeliminować mniejszą konkurencję.
Mentzen twierdzi, że po Warszawie krążą taśmy, na których Leszczyna przyznaje, że została zlobbowana. – „Kiedy ona się zorientowała, i to jest na taśmach, bo po Warszawie chodzą taśmy Leszczyny, gdzie ona przyznaje, że została zlobbowana, zawiesiła ten projekt” – mówił Mentzen.
Zmiana strategii Ministerstwa Zdrowia
Według Mentzena, Ministerstwo Zdrowia po odkryciu lobbingu podjęło decyzję o rozdzieleniu projektu, co miało opóźnić wdrażanie zakazu sprzedaży jednorazowych e-papierosów. W tym samym czasie do działania przystąpiło Ministerstwo Finansów, które zdecydowało się nałożyć wysoką akcyzę na jednorazówki, co według Mentzena było korzystne dla koncernów. Jak stwierdził polityk, taki ruch umożliwił kontynuowanie sprzedaży produktów przez firmy tytoniowe bez potrzeby notyfikacji w Unii Europejskiej, co mogło wydłużyć wprowadzenie zakazu.
Mentzen dodaje również, że w Ministerstwie Finansów kluczową rolę odgrywa dyrektorka departamentu akcyz, która wcześniej była wspólnikiem w kancelarii obsługującej jednego z gigantów rynku tytoniowego, Philip Morris.
Polityczne powiązania i wątpliwości
Polityk Konfederacji nie poprzestał na tym. Zwrócił również uwagę na zbieg okoliczności, który miał miejsce w tym samym czasie. – „Przypadkiem w tym samym czasie prezes PSL-u spotyka się z prezesem Philipa Morrisa” – dodał Mentzen, sugerując, że za całym procesem mogą kryć się silne powiązania polityczne oraz działania lobbystyczne na najwyższych szczeblach władzy.
Akcyza na jednorazówki zamiast zakazu
Zamiast zakazu sprzedaży, Ministerstwo Finansów zdecydowało się na wprowadzenie wysokiej akcyzy na jednorazowe e-papierosy. Dzięki temu, jak podkreśla Mentzen, koncerny mogły kontynuować sprzedaż swoich produktów, a jednocześnie wyeliminować mniejszą konkurencję na rynku. Wprowadzenie akcyzy nie wymagało notyfikacji w Unii Europejskiej, co przyspieszyło proces legislacyjny.
Lobbing a interes publiczny
Sytuacja opisana przez Mentzena rzuca światło na potencjalny lobbing w polskich ministerstwach, który mógł wpłynąć na kształtowanie polityki zdrowotnej kraju. Choć resort zdrowia pierwotnie planował wprowadzenie zakazu sprzedaży jednorazowych e-papierosów, ostatecznie zamiast tego wybrano rozwiązanie korzystne dla dużych graczy rynkowych.
Sprawa ta wywołuje liczne pytania o transparentność procesu legislacyjnego i możliwe wpływy zewnętrzne na decyzje ministerstw. Czy Ministerstwo Zdrowia rzeczywiście padło ofiarą lobbingu koncernów tytoniowych? Czy akcyza na jednorazowe e-papierosy to jedynie zasłona dymna mająca na celu opóźnienie realnych działań w walce z „plagą”, o której mówiła minister Leszczyna?
Na te pytania odpowiedzi będą musiały znaleźć nie tylko dziennikarze, ale również instytucje odpowiedzialne za nadzór nad procesami legislacyjnymi i działalnością lobbystyczną w Polsce.