Łotewski parlament poparł poprawkę do ustawy zakazującą publicznego używania symboli gloryfikujących wojnę lub zbrodnie wojenne. Mówimy o literach „Z” i „V”, które władze rosyjskie wykorzystują jako znak poparcia dla agresji na Ukrainę.
Zgłosiła to agencja ERR. Publikacja przypomina, że wcześniej władze kraju wprowadziły podobny zakaz dla symboli nazistowskich i komunistycznych – swastyki oraz sierp i młot.
„Potępiając działania militarne Rosji na terytorium Ukrainy, stoimy stanowczo, że symbole chwalące rosyjską agresję militarną, takie jak litery „Z” i „V” lub inne symbole używane w tym celu, nie są już dozwolone na imprezach publicznych” zadeklarował zastępca sejmu Artus Kajminsh.
Parlament podwyższył również karę za naruszenie zasad organizowania i przeprowadzania imprez publicznych. Osoba fizyczna może zostać ukarana grzywną w wysokości 400 euro, osoba prawna – 3200 euro.
O jakich karach mówimy?
Początkowo znak Z był malowany tylko na rosyjskim sprzęcie wojskowym. Jednak po rozpoczęciu wojny propaganda wykorzystała ten list, aby wyrazić poparcie dla rosyjskiej agresji. A obywatele Federacji Rosyjskiej zaczęli organizować różne przedstawienia (nawet z udziałem dzieci) i dołączać list do cywilnych samochodów, infrastruktury, odzieży, akcesoriów, a nawet śmieciarek.
Wielu historyków, a nawet zwykłych internautów, widziało w symbolu Z powiązanie z nazistowskimi symbolami Adolfa Hitlera, które aktywnie promowano w czasie II wojny światowej.
„Wszyscy zmagają się z zagadką symbolu Z. A ty przechylasz go lekko na bok – czy coś Ci to przypomina? Z doświadczeń II wojny światowej?” – powiedział niedawno rosyjski piosenkarz Andrei Makarevich .
Ponadto to właśnie litera „Z” oznaczała czwartą dywizję policji zmotoryzowanej SS. Inny popularny symbol w kraju agresora – litera V – wyraźnie przypomina tzw. „szewron starego bojownika”, który nosili wysocy rangą członkowie SS.
Czechy ogłosiły gotowość do ograniczenia publicznego eksponowania symbolu Z. Rząd uważa, że należy go utożsamiać z czteroramienną swastyką III Rzeszy.