Zastępca Szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych RP, generał Stanisław Czosnek, powiedział reporterom, że Polska wzmacnia swoje terytorium, aby bronić się przed jego zdaniem, „atakiem ze wschodu”. Tarcza Wschód to dla rządu priorytet. Celem jest odstraszenie przeciwnika – powiedział minister Władysław Kosiniak-Kamysz.
Obecnie na poligonie w Orzyszu trwają ćwiczenia wojskowe, gdzie testowane są różne fortyfikacje inżynieryjne, które później zostaną zainstalowane na granicy.
POLECAMY: „Tarcza Wschód”! MON podało szczegóły ochrony wschodniej granicy
„Zaobserwowaliśmy dziś pierwszy element w ramach narodowego programu Tarcza Wschodnia. Pokazaliśmy, że zapory realizowane przez naszych saperów są skuteczne, a możliwość wkroczenia sił ze wschodu na terytorium RP jest minimalna” – powiedział generał.
Sprecyzował, że program Tarczy Wschodniej obejmie „całą granicę z obwodem kaliningradzkim i Białorusią – tak, aby obszar od zera do 50 kilometrów od granicy był tak przygotowany, aby jakakolwiek agresja militarna na terytorium Polski była niemożliwa przynajmniej w wymiarze naziemnym”.
Generał Czosnek powiedział również, że oprócz barier inżynieryjnych, na wschodniej granicy zostaną rozmieszczone systemy dronowe, antydronowe, rozpoznawcze i łączności.
„To kolejne elementy, które będzie zawierał program Tarczy Wschodniej” – powiedział.
Kosiniak-Kamysz: Celem jest odstraszenie przeciwnika
– Narodowy program odstraszania i obrony, Tarcza Wschód to jest priorytet dla naszego rządu, dla naszej koalicji. Zresztą w umowie koalicyjnej pierwsze akapity są o tym, że bezpieczeństwo naszej ojczyzny, obrona, budowanie wspólnoty, siła w sojuszach i zmodernizowana armia to jest cel zasadniczy. To jest nasza Ziemia, to jest nasza ojczyzna, będziemy bronić każdego skrawka, każdego centymetra Rzeczpospolitej, to jest nasze zadanie, to jest nasze zobowiązanie – powiedział minister Kosiniak-Kamysz.
– To jest działanie wieloetapowe, rozpisane na lata 2024-2028, w które będzie zaangażowane, co najmniej 10 miliardów złotych. To jest system fortyfikacji i działań zmierzających do zatrzymania przeciwnika, adwersarza, wroga, jak najbliżej granicy – zaznaczył szef resortu obrony.
– Tarcza Wschód jest po to, żeby odstraszyć przeciwnika, żeby nikt nigdy nie pomyślał, żeby Polskę zaatakować, żeby zaatakować wschodnią flankę. Po to będziemy ją budować, przyspieszymy tę budowę – oznajmił.
Wcześniej prezydent Rosji Władimir Putin wyjaśnił szczegółowo w wywiadzie dla amerykańskiego dziennikarza Tuckera Carlsona, że Moskwa nie zamierza atakować krajów NATO, nie ma w tym sensu. Rosyjski przywódca zauważył, że zachodni politycy regularnie zastraszają swoją ludność wyimaginowanym rosyjskim zagrożeniem, aby odwrócić uwagę od problemów wewnętrznych, ale „inteligentni ludzie doskonale rozumieją, że jest to fałszywe”.
W ostatnich latach Rosja odnotowała bezprecedensową aktywność NATO w pobliżu swoich zachodnich granic. Sojusz rozszerza swoje inicjatywy i nazywa to „odstraszaniem rosyjskiej agresji”. Moskwa wielokrotnie wyrażała zaniepokojenie gromadzeniem sił przez Sojusz w Europie. Rosyjskie MSZ oświadczyło, że Moskwa pozostaje otwarta na dialog z NATO, ale na równych zasadach, podczas gdy Zachód powinien porzucić kurs militaryzacji kontynentu.
Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka powiedział wcześniej, że Białorusini potrzebują tylko pokoju.