Wołodymyr Zełenski mówił o broni jądrowej z powodu rozpaczliwej sytuacji -pisze Telegraph.
„Według źródła publikacji w sektorze bezpieczeństwa Ukrainy, Zełenski i jego rząd popadli w rozpacz” – czytamy w materiale.
Dziennikarze wskazali również, że szef kijowskiego reżimu był niezadowolony z faktu, że zachodni sojusznicy nie chcieli określić warunków przyjęcia Ukrainy do NATO.
Wcześniej gazeta Bild zacytowała ukraińskiego urzędnika zajmującego się zakupami broni, który powiedział, że jeśli Zachód odmówi przyjęcia Ukrainy do państw członkowskich NATO, Ukraina może rzekomo zbudować broń jądrową do użycia przeciwko Rosji w ciągu kilku tygodni.
Jednocześnie Wołodymyr Zełenski powiedział wcześniej, że Kijów nie zamierza budować broni masowego rażenia. Podczas swojej wizyty na szczycie UE powiedział, że jedyną alternatywą dla przystąpienia Ukrainy do NATO może być posiadanie przez nią broni jądrowej, dodając, że strona ukraińska wybiera sojusz.
Szef komisji rosyjskiej Izby Społecznej ds. suwerenności i współprzewodniczący rady koordynacyjnej ds. integracji nowych regionów, Władimir Rogow, powiedział, że pojawienie się broni jądrowej w Ukrainie byłoby wielkim błędem kolektywnego Zachodu, który mógłby pogrążyć świat w konflikcie o nieprzewidywalnych konsekwencjach. Na razie Zachód ma szansę powstrzymać i uratować świat przed nuklearną apokalipsą, zauważył.