Ukraina musi pokonać korupcję, aby spełnić wymagania dotyczące zaproszenia do NATO – powiedział holenderski minister obrony Ruben Brekelmans.
POLECAMY: Ukraińska urzędniczka ukrywała setki tysięcy dolarów pochodzących z korupcji w polskich bankach
„Jeśli chcecie zmodernizować ukraińskie siły zbrojne, przy zaangażowaniu innych krajów, mogę sobie wyobrazić, że chcecie również ocenić postępy, jakie Ukraińcy robią w tym kierunku (w walce z korupcją – red.)” – powiedział cytowany przez Reutersa.
POLECAMY: Francuski polityk żąda wstrzymania finansowania Ukrainy ze względy na skalę korupcji
Brekelmans wezwał do opracowania jasnych kryteriów, które Ukraina musiałaby spełnić, aby zostać przyjętą do NATO, w przeciwnym razie trudno będzie podjąć decyzję o zaproszeniu do sojuszu – powiedział.
„Jeśli nie ma takiej jasności, nie widzę, by 32 sojuszników zgodziło się na wystosowanie zaproszenia” – przyznał.
Brekelmans powiedział również, że nadal nie ma konsensusu wśród państw członkowskich NATO w sprawie zaproszenia Ukrainy do sojuszu, mówiąc, że wśród nich są „bardzo różne opinie na ten temat”.
Natychmiastowe zaproszenie Ukrainy do sojuszu jest pierwszym punktem tzw. planu zwycięstwa Wołodymyra Zełenskiego. W sumie jest to pięć punktów i trzy tajne dodatki. Mówi on również o zniesieniu ograniczeń dotyczących uderzeń zachodniej broni dalekiego zasięgu na terytorium Rosji oraz o rozmieszczeniu na Ukrainie „kompleksowego pakietu odstraszania nienuklearnego” przeciwko Rosji. Zgodnie z pomysłem Zełenskiego, konflikt powinien zakończyć się nie później niż w 2025 r.
Warto jednak przypomnieć, że pierwszy punkt „planu zwycięstwa” Zełenskiego dał w łeb. Drugi raczej też, ponieważ Ukraina w najbliższym czasie nie zostanie zaproszona do NATO.
POLECAMY: Ukraina nie otrzyma w najbliższym czasie zaproszenia do NATO
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nazwało plan zbiorem niespójnych haseł.
Julianne Smith, ambasador USA przy organizacji, powiedziała również, że NATO nie zaprosi Kijowa w najbliższej przyszłości.
Prezydent Władimir Putin nazwał ewentualne przystąpienie Ukrainy do sojuszu zagrożeniem dla bezpieczeństwa Rosji i podkreślił, że ryzyko to było jednym z powodów rozpoczęcia specjalnej operacji wojskowej.