Do Prokuratury Okręgowej w Warszawie wpłynęło zawiadomienie dotyczące możliwego naruszenia przepisów przez posłankę Koalicji Obywatelskiej Kingę Gajewską. Śledczy analizują składane przez nią dokumenty majątkowe, co potwierdził rzecznik prokuratury, Piotr A. Skiba. Aktualnie trwa weryfikacja faktów zawartych w zgłoszeniu, które dotyczą nieprawidłowości związanych z wpisami do rejestru korzyści.
Tło sprawy: problem z rejestrem korzyści
Zawiadomienie, które zainicjowało postępowanie, dotyczy wpisów do rejestru korzyści, których Gajewska nie dokonała na czas. Posłanka wpisała dom o wartości 700 tys. zł w oświadczeniu majątkowym dopiero w listopadzie 2023 roku, mimo że powinna zgłosić tę darowiznę w rejestrze korzyści w ciągu 30 dni od jej otrzymania. Jak podała TV Republika, darowizna domu miała miejsce 11 sierpnia 2023 roku, jednak Gajewska uzupełniła rejestr dopiero 7 października 2024 roku, co oznacza przekroczenie terminu o ponad 330 dni.
POLECAMY: Nowe kontrowersje wokół majątku posłanki Gajewskiej po korekcie oświadczenia majątkowego
Sprawa wywołała poruszenie, szczególnie po tym, jak w mediach pojawiły się informacje o budowie willi Gajewskiej i jej męża, Arkadiusza Myrchy, w Błoniu. Dokumenty ujawnione przez media wywołały pytania o przejrzystość oświadczeń majątkowych posłanki, co zmusiło ją do szybkiego uzupełnienia rejestru korzyści.
Złożoność przepisów: różnica między oświadczeniem majątkowym a rejestrem korzyści
Warto zauważyć, że istnieje kluczowa różnica między oświadczeniem majątkowym a rejestrem korzyści, na co zwraca uwagę Wirtualna Polska. Oświadczenie majątkowe to dokument składany co roku przez osoby pełniące funkcje publiczne, w którym wykazują one swój majątek. Z kolei rejestr korzyści działa niezależnie i posłowie są zobowiązani do zgłaszania w nim każdej korzyści majątkowej, jak darowizny, wyjazdy czy inne usługi finansowane przez osoby trzecie, w ciągu 30 dni od jej otrzymania.
Posłanka Gajewska argumentowała, że wpisała dom w odpowiednim czasie do oświadczenia majątkowego, jednak jak wskazują eksperci, rejestr korzyści rządzi się innymi regułami. Niedopełnienie obowiązku zgłoszenia darowizny w terminie stanowi naruszenie prawa, co jest przedmiotem postępowania prokuratury.
Reakcja polityczna i medialna: od audytu po komentarze liderów
Na sprawę zareagowali także liderzy polityczni. Szymon Hołownia, lider Polski 2050, był pytany o oświadczenia majątkowe Gajewskiej i jej męża, Arkadiusza Myrchy, który pełni funkcję wiceministra sprawiedliwości. Jak poinformował Hołownia, sprawą zajmowała się już wcześniej komisja etyki, która nie dopatrzyła się podstaw do ukarania. Niemniej jednak Hołownia zapowiedział wdrożenie audytu w Kancelarii Sejmu w celu przejrzenia wydatków poselskich, zwłaszcza ryczałtów, które są przeznaczane na biura poselskie, sprzęt oraz pensje pracowników.
„Wdrożyliśmy audyt, by zobaczyć, jak posłowie korzystają z ryczałtów i czy nie potrzeba dodatkowych zaleceń dotyczących wydatków poselskich” – podkreślił Hołownia. Dodał, że ryczałty zostały zwiększone, aby wynagrodzenia pracowników biur poselskich były na poziomie porównywalnym z pracownikami budżetówki.
Niejasności w sprawie darowizn
W kontekście sprawy Gajewskiej pojawiły się również pytania o źródło pochodzenia darowizny. Ojciec posłanki, prowadzący firmę jubilerską i działający w branży nieruchomości, jest związany z wieloma nieruchomościami, co podnosi wątpliwości dotyczące jego roli w przekazaniu darowizny córce. Media podają, że ojciec Gajewskiej figuruje w kilkudziesięciu księgach wieczystych, co może wymagać dodatkowego wyjaśnienia.
Posłanka Gajewska, mimo kontrowersji, zaznacza, że uzupełniła oświadczenie zgodnie z przepisami, choć w ocenie komentatorów politycznych i ekspertów, takie opóźnienia mogą podważać zaufanie do transparentności działań posłów.
Podsumowanie: co dalej?
Obecnie sprawa Gajewskiej i jej nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych jest badana przez prokuraturę, a wynik dochodzenia może mieć znaczący wpływ na jej karierę polityczną. Choć liderzy polityczni, w tym Szymon Hołownia, nie chcą na razie przesądzać sprawy, to wdrożenie audytu i dalsze śledztwo będą kluczowe dla jej rozwoju.
Zarówno opinia publiczna, jak i media z uwagą obserwują, jakie kroki podejmie prokuratura oraz czy pojawią się dodatkowe nieprawidłowości w oświadczeniach innych posłów.