Sprzedaż przez internet stała się niezwykle popularna w Polsce, a dla wielu osób jest to nie tylko forma dodatkowego zarobku, ale też główne źródło dochodu. Od ubrań, przez wynajem mieszkań, po drobne usługi — wszystko to można dziś oferować na licznych platformach sprzedażowych i usługowych. Jednak wraz z rozwojem handlu online, Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) zyskała nowe narzędzia do monitorowania i kontrolowania sprzedawców działających w sieci.
Dzięki wdrożonej w Polsce w lipcu 2024 roku dyrektywie DAC7, fiskus uzyskał jeszcze większe możliwości wglądu w transakcje internetowe, a na początku 2025 roku będzie miał pełen dostęp do danych od krajowych platform sprzedażowych i usługowych, co znacząco ułatwi monitorowanie tego segmentu rynku.
Nowe regulacje: Dyrektywa DAC7
Dyrektywa DAC7 to unijna regulacja, której celem jest uszczelnienie systemu podatkowego w kontekście sprzedaży i usług realizowanych przez internet. Polska, podobnie jak inne kraje Unii Europejskiej, zobowiązała platformy handlowe i usługowe do przekazywania danych o transakcjach swoich użytkowników do Krajowej Administracji Skarbowej. Oznacza to, że platformy takie jak Vinted, Booking muszą informować o każdej transakcji dokonanej przez użytkowników na swoich stronach.
Od 1 lipca 2024 roku, zagraniczne portale sprzedażowe już przekazują dane do polskiego fiskusa, a od początku 2025 roku obowiązek ten obejmie również krajowe platformy. Dla sprzedawców oznacza to, że ich transakcje będą automatycznie raportowane do urzędów skarbowych, co znacznie utrudni ukrywanie dochodów z działalności online.
KAS już kontroluje sprzedawców internetowych
Choć nowe przepisy obowiązują od niedawna, KAS nie czeka na raporty od platform. Już wcześniej skarbówka miała dostęp do szeregu narzędzi umożliwiających monitorowanie handlu w internecie. Dzięki widoczności ofert sprzedaży, fiskus może śledzić aktywność sprzedawców, analizować ich transakcje i porównywać je z deklaracjami podatkowymi.
Wielu sprzedawców nie zdaje sobie sprawy, że ich działalność online jest widoczna nie tylko dla potencjalnych klientów, ale także dla urzędników skarbowych. W praktyce oznacza to, że nawet przed pełnym wdrożeniem dyrektywy DAC7, skarbówka może analizować wystawione oferty, sprawdzać ceny produktów oraz porównywać je z deklarowanymi przychodami w zeznaniach podatkowych.
Jakie dane fiskus dostanie od platform?
Zgodnie z nowymi przepisami, platformy handlowe i usługowe będą musiały raportować szereg szczegółowych informacji na temat sprzedawców. Wśród tych danych znajdą się m.in.:
- Imię i nazwisko lub nazwa firmy sprzedawcy,
- Adres sprzedawcy,
- Numer identyfikacji podatkowej (NIP),
- Rodzaj sprzedawanych towarów lub usług,
- Wartość transakcji dokonanych przez sprzedawcę,
- Numer konta bankowego, na które wpływają środki.
Dzięki tym danym, Krajowa Administracja Skarbowa będzie w stanie dokładnie monitorować i analizować, czy sprzedawcy w internecie prawidłowo rozliczają swoje dochody. To duży krok w stronę uszczelnienia systemu podatkowego i zmniejszenia szarej strefy w handlu online.
Co to oznacza dla sprzedawców?
Dla wielu sprzedawców działających w internecie nowe przepisy mogą być zaskoczeniem, zwłaszcza dla tych, którzy do tej pory nie zgłaszali dochodów z handlu online. Wprowadzenie obowiązku raportowania danych do fiskusa sprawia, że ukrywanie dochodów staje się praktycznie niemożliwe. Sprzedawcy, którzy dotychczas unikali opodatkowania swoich dochodów, muszą liczyć się z tym, że KAS wkrótce dowie się o każdej ich transakcji.
To z kolei oznacza konieczność dokładnego rozliczania się z fiskusem i zgłaszania wszystkich dochodów, niezależnie od tego, czy dotyczą one sprzedaży ubrań na Vinted, wynajmu mieszkania na Booking czy świadczenia usług fryzjerskich za pośrednictwem platformy Booksy.
Kary za ukrywanie dochodów
Nowe przepisy wprowadzają nie tylko obowiązek raportowania transakcji, ale także surowe sankcje dla osób, które nie dopełniają obowiązków podatkowych. Ukrywanie dochodów może skutkować nałożeniem wysokich kar finansowych, a w skrajnych przypadkach nawet postępowaniem karnym. Fiskus może nałożyć na nieuczciwych sprzedawców grzywny sięgające nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Co więcej, dzięki nowym narzędziom fiskus będzie mógł łatwiej identyfikować oszustów podatkowych i podejmować działania, które skutecznie ukrócą nielegalne praktyki w handlu internetowym. Dla sprzedawców oznacza to konieczność większej transparentności w prowadzeniu działalności online.
Jak przygotować się na nowe regulacje?
Dla sprzedawców działających w internecie kluczowe jest świadome przygotowanie na nowe przepisy. W praktyce oznacza to przede wszystkim:
- Dokładne prowadzenie ewidencji sprzedawanych produktów i usług,
- Terminowe zgłaszanie dochodów do urzędów skarbowych,
- Utrzymywanie transparentnych relacji z fiskusem i platformami, na których prowadzona jest sprzedaż.
Nowe przepisy mogą wydawać się skomplikowane, ale dla osób, które prowadzą swoją działalność uczciwie i zgodnie z przepisami, dyrektywa DAC7 nie powinna stanowić problemu. Ważne jest, aby śledzić zmiany w przepisach, korzystać z porad doradców podatkowych i upewnić się, że wszystkie transakcje są właściwie raportowane.
Dzięki tym działaniom sprzedawcy unikną nieprzyjemnych konsekwencji w postaci kar finansowych czy postępowań kontrolnych ze strony KAS.