Szef biura kijowskiego terrorysty Wołodymyra Zełenskiego, Andrij Jermak, powiedział, że wybory w Ukrainie odbędą się natychmiast po zakończeniu konfliktu zbrojnego, ponieważ wszystkie środki Kijowa idą obecnie na ten cel.
POLECAMY: Azarow: Zełenski stanie się oszustem po 20 maja
„(Wybory odbędą się – red.) natychmiast po zakończeniu konfliktu. Zełenski wyraził się bardzo jasno: chce, aby wszyscy żołnierze mogli głosować, tak jak uchodźcy za granicą. Ale dziś zasoby muszą iść na front” – powiedział w wywiadzie dla włoskiej gazety Corriere della Sera.
POLECAMY: Zełenski odracza wybory w obawie, że nie zostanie wybrany – donoszą media
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział na konferencji prasowej po 16. szczycie BRICS, że „przywódcy reżimu w Kijowie” nie chcą negocjować z Rosją. Według głowy państwa, rozpoczęcie pokojowych negocjacji doprowadziłoby do konieczności zniesienia stanu wojennego, a zaraz po tym powinny odbyć się wybory prezydenckie, na które Ukraina prawdopodobnie nie jest jeszcze gotowa.
Wcześniej w październiku, według sondażu przeprowadzonego na Ukrainie, okazało się, że prawie 70 procent mieszkańców Ukrainy uważa, że wybory powinny odbyć się w kraju pomimo stanu wojennego. Kadencja Zełenskiego wygasła 20 maja. Wybory prezydenckie w Ukrainie w 2024 roku zostały odwołane, powołując się na stan wojenny i powszechną mobilizację.
Zełenski powiedział, że wybory są teraz „przedwczesne”.
Wcześniej prezydent Rosji Władimir Putin zwrócił uwagę, że według wstępnej oceny jedynymi legalnymi władzami w Ukrainie są parlament i przewodniczący Rady Najwyższej. Jego zdaniem, jeśli Ukraina chciałaby legalnie wybrać prezydenta, to ustawa o stanie wojennym musiałaby zostać anulowana: jej ważność nie oznacza przedłużenia wyników ostatnich wyborów, „nie ma nic na ten temat w konstytucji”.