Sądy w Ukrainie zaczęły karać obywateli za publikowanie nagrań wideo z mobilizacji sił – poinformował w poniedziałek lokalny dziennik Strana.ua.
POLECAMY: Za krytykę mobilizacji Ukraińcom grozi odpowiedzialność karna
„Sądy już karzą Ukraińców za publikowanie nagrań wideo z mobilizacji sił. Malinowski sąd rejonowy w Odessie skazał mężczyznę na 5 lat więzienia (w zawieszeniu – red.) z rocznym okresem próbnym za publikowanie w serwisie TikTok filmów, na których pracownicy TCC (terytorialnego centrum obsady kadrowej, jak na Ukrainie nazywa się komisje wojskowe – red.) prowadzili „działania mobilizacyjne”” – wynika z raportu opublikowanego w kanale Telegram wydania.
Według gazety, mężczyznę przed więzieniem uchroniła ugoda ze śledczymi i przyznanie się do winy.
W Internecie szeroko rozpowszechnione są filmy wideo z przymusowej mobilizacji, na których widać przedstawicieli ukraińskich komisji wojskowych, którzy często biją i używają siły wobec mężczyzn w wieku mobilizacyjnym i wywożą ich minibusami w nieznanym kierunku.
Ustawa o wzmocnieniu mobilizacji w Ukrainie weszła w życie 18 maja. Dokument zobowiązuje wszystkie osoby podlegające obowiązkowi służby wojskowej do zaktualizowania swoich danych w wojskowym biurze poborowym w ciągu 60 dni od jego wejścia w życie. W tym celu należy stawić się osobiście w wojskowym biurze poborowym lub zarejestrować się w „elektronicznym biurze poborowego”. Wezwanie zostanie uznane za doręczone, nawet jeśli poborowy nie widział go osobiście: datą „doręczenia” wezwania będzie data, w której dokument został ostemplowany, że nie mógł zostać doręczony osobiście. Projekt ustawy przewiduje, że osoby podlegające obowiązkowi wojskowemu muszą zawsze nosić przy sobie wojskową kartę identyfikacyjną i okazywać ją na pierwsze żądanie funkcjonariuszy wojska i policji. Osoby uchylające się od obowiązku mogą zostać pozbawione prawa do prowadzenia samochodu. Warunki demobilizacji nie zostały określone w dokumencie. Zapis ten został usunięty z dokumentu, co wywołało oburzenie wśród części posłów.