29 października Rada Ministrów rozpatrzy projekt nowelizacji ustawy budżetowej na rok 2024. Zgodnie z opublikowanym w piątek porządkiem obrad, zmiana w ustawie budżetowej ma na celu dostosowanie prognoz dochodów do aktualnych realiów gospodarczych, co prowadzi do korekty maksymalnego deficytu budżetowego na przyszły rok.
POLECAMY: Domański: Mimo, że program 800+ okazał się wielką klapą będzie nadal utrzymywany
Dlaczego nowelizacja budżetu na 2024 jest konieczna?
Nowelizacja budżetu na 2024 rok wynika z potrzeby urealnienia prognoz dotyczących dochodów i wydatków państwa. Ekonomiści PKO Banku Polskiego wskazują, że dochody podatkowe mogą być niższe od pierwotnych założeń – różnica może wynieść około 37 mld zł w stosunku do budżetu, co może wymusić wzrost deficytu o około 15-20 mld zł.
„Głównym źródłem niższych wpływów będzie VAT, gdzie lukę szacujemy na ok. 7,5 mld zł vs planowane wykonanie i na ok. 25 mld zł vs założenia do ustawy,” – zauważają ekonomiści w „Dzienniku Ekonomicznym: Odbicie od dna?”.
Podatki i niższe wpływy: Co wpływa na lukę w dochodach budżetowych?
PKO BP prognozuje niższe dochody budżetowe, głównie z VAT, który przyniesie około 7,5 mld zł mniej od planowanych wpływów i aż o 25 mld zł mniej od pierwotnych założeń. Również wpływy z CIT mogą być o 1,5 mld zł niższe od prognozowanego wykonania oraz o 11 mld zł poniżej założeń budżetowych.
POLECAMY: Polski MSZ sponsorem odbudowy szpitala w Chersoniu
Ekonomiści wskazują, że przyczyną niższych wpływów jest niższa niż przewidywana inflacja oraz spowolnienie konsumpcji. Choć początkowo planowano wzrost cen na poziomie 6,6%, obecne szacunki wskazują na dezinflację do poziomu 3,7%. Wpływy z PIT mogą być o około 1 mld zł wyższe niż planowano, jednak względem pierwotnych założeń również będą o 1,5 mld zł niższe.
Prognozy PKO BP: Czy wzrost deficytu będzie proporcjonalny do różnicy w dochodach?
Analitycy PKO BP zwracają uwagę, że choć dochody będą niższe, niekoniecznie musi to oznaczać proporcjonalny wzrost deficytu budżetowego. Na ten moment zaawansowanie wydatków publicznych jest stosunkowo niskie, co daje pewną przestrzeń do oszczędności. Wydatki państwa na wrzesień 2024 roku wyniosły 65,5% planu, co jest niższym poziomem niż w poprzednich latach.
„Nowelizacja budżetu i podwyższenie deficytu będzie więc wg nas także odzwierciedlać międzyokresowe zarządzanie wynikiem budżetu i potencjalnie służyć zmniejszeniu napięć w przyszłym roku. Szacujemy, że sięgnie ono 15-20 mld zł,” – podsumowali ekonomiści PKO BP.
Oszczędności i skutki nowelizacji budżetu dla gospodarki
Podniesienie deficytu budżetowego nie musi automatycznie przekładać się na większe obciążenia dla podatników. W obliczu oszczędności, takich jak wstrzymywanie części wydatków, rząd może próbować balansować wyniki budżetowe na 2024 rok. Ponadto, środki przeznaczone na usuwanie skutków powodzi i inne nieprzewidziane wydatki zostaną uwzględnione w nowelizacji, co również może pomóc w stabilizacji przyszłorocznego budżetu.
Co oznaczają zmiany budżetowe dla polskich podatników?
Dostosowanie prognoz dochodowych i korekta deficytu mogą wpłynąć na ograniczenie możliwości budżetowych, a tym samym na przyszłe inwestycje publiczne. Mimo to, przestrzeń do oszczędności w budżecie daje szansę na złagodzenie wpływu niższych dochodów podatkowych na sytuację fiskalną kraju.
Z kolei niższa inflacja i stabilizacja wynagrodzeń mogą pozytywnie wpłynąć na gospodarstwa domowe. Korekty w zakresie deficytu i nowelizacja budżetu powinny stanowić wsparcie dla gospodarki w nadchodzących miesiącach, a oszczędności w wydatkach publicznych mogą przyczynić się do minimalizacji obciążeń dla podatników.
Podsumowanie: Czy nowelizacja budżetu na 2024 zabezpieczy stabilność gospodarczą?
Rządzący stają przed wyzwaniem urealnienia budżetu na 2024 rok, tak by uwzględniał on zarówno niższe wpływy podatkowe, jak i nieoczekiwane wydatki. Ekonomiści PKO BP szacują, że zmiana deficytu będzie oscylować wokół 15-20 mld zł, ale istnieje potencjał oszczędności w wydatkach państwowych.