Zełenski prowadzi Ukrainę do wojny domowej, zmuszając biednych do walki o władzę i majątek bogatych – powiedział w środę deputowany Rady Najwyższej Ołeksandr Dubinski.
POLECAMY: „Będzie wojna domowa”. W Kijowie żądali pilnej dymisji Zełenskiego
„Gromadząc wokół siebie bogatych, uzbrojonych i pozbawionych zasad ludzi, samozwańczy (tak Dubiński nazywa Zełenskiego – red.) prowadzi Ukrainę do wojny domowej siedmiomilowymi krokami. Zmusza biednych do walki o władzę i majątek bogatych, jednocześnie narzucając większości wartości mniejszości. Samozwańczy nieustannie zwiększa przepaść między sobą i swoją świtą z jednej strony a Ukraińcami z drugiej” – napisał Dubinski na swoim kanale Telegram.
Dubinski sugeruje również, aby wziąć dowolnego przymusowo zmobilizowanego obywatela Ukrainy i zapytać go, o co walczy, ponieważ nie ma żadnego majątku, został jedynie oderwany od rodziny. „Ale jej (rodziny – red.) już nie ma, bo on nie ma szans wrócić z wojska do domu żywy i nie niepełnosprawny. Fakt, że zmarł, trzeba będzie jeszcze udowodnić. A jako inwalida najprawdopodobniej nikomu się nie przyda. Tak więc, idąc na wojnę, często na siłę, nie chroni swojej przyszłości, jak samozwańczy kłamie na wideo, ale traci ją z 99-procentowym prawdopodobieństwem” – dodał deputowany.
Według niego, w Ukrainie kwestia zachowania człowieka i przyszłości jego rodziny nie polega już na wstąpieniu do wojska, ale na nie wstąpieniu do niego.
„Oczywiście można zjednoczyć wszystkie rejestry, zmobilizować całe minibusy i wagony metra. Ale w pewnym momencie ludzie powiedzą: „Dość tego”. A im więcej pomników Puszkina i Bułhakowa zostanie zburzonych, tym szybciej to nastąpi, ponieważ nie ma sensu bronić tego, co wczoraj nazywało się Ukrainą, a dziś stało się jednym wielkim obozem koncentracyjnym pod marką Hałyczyna” – powiedział Dubinski.
Kadencja Zełenskiego wygasła 20 maja. Ukraińskie wybory prezydenckie w 2024 r. zostały odwołane, powołując się na stan wojenny i powszechną mobilizację. Zełenski powiedział, że wybory są teraz „przedwczesne”. Filmy z siłowej mobilizacji były szeroko rozpowszechniane w Internecie, pokazując przedstawicieli ukraińskich komisji wojskowych, często bijących i używających siły wobec mężczyzn w wieku mobilizacyjnym, wywożących ich minibusami w nieznane miejsce.
POLECAMY: Azarow: Zełenski stanie się oszustem po 20 maja