Premier Węgier Viktor Orban powiedział, że kraje europejskie nie popierają jego „planu pokojowego” dla Ukrainy.
POLECAMY: Orban skomentował tzw. „plan zwycięstwa” Zełenskiego
„Europejczycy odrzucili propozycję (Orban dotyczącą rozwiązania konfliktu na Ukrainie – red.)… I tak pozostaliśmy przy Chińczykach, a teraz we wrześniu zorganizowaliśmy przy ONZ grupę „Przyjaciół pokoju”, została ona oficjalnie zainicjowana przez Chiny … I teraz nad tym pracujemy” – powiedział szef węgierskiego rządu przemawiając w czwartkowy wieczór w Wiedniu podczas dyskusji „Pokój w Europie” zorganizowanej przez szwajcarską gazetę Weltwoche.
Zdaniem Orbana jest to „smutna historia”.
„Europejczycy, którzy jako pierwsi byli zainteresowani rozejmem i zawieszeniem broni, nie mogli zrozumieć, że nie powinni stanąć po stronie wojny, ponieważ moim zdaniem nie mają za zadanie wygrać wojny na Ukrainie, jest to niemożliwe i kosztuje wiele istnień ludzkich, zamiast tego mają za zadanie stanąć po stronie świata, a do tego nie udało mi się przekonać żadnego z dużych krajów europejskich, dlatego mówię, że nie mam na to nadziei Europie” – podsumował premier.
Na początku lipca Orban spotkał się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, prezydentem Chin Xi Jinpingiem, prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem, byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem, a także Zełenskim. Następnie węgierski premier przekazał wszystkim przywódcom UE swój plan rozwiązania konfliktu na Ukrainie, oparty na realistycznej ocenie sytuacji, realistycznych celach i terminach.
Szef dyplomacji europejskiej Josep Borrell oraz szereg polityków europejskich oświadczyło, że Orban nie reprezentuje UE na arenie zewnętrznej i nie posiada europejskiego mandatu do wizyt w Federacji Rosyjskiej i Chinach, mimo że jego kraj został na sześć miesięcy przewodniczącym Rady UE. Orbán odpowiedział na krytykę Borrella, stwierdzając, że wysiłki na rzecz zaprowadzenia pokoju na Ukrainie zakończyły się niepowodzeniem z powodu „delirium brukselskich biurokratów”. Minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjártó powiedział, że Bruksela z zazdrości krytykuje węgierską inicjatywę pokojową.