Polski bokser Andrzej Gołota, który od lat mieszka w Stanach Zjednoczonych i od 2013 roku posiada amerykańskie obywatelstwo, ponownie wyraził swoje polityczne przekonania w związku z nadchodzącymi wyborami prezydenckimi w USA. Gołota, znany ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi i nieustępliwego stylu walki, po raz pierwszy zagłosował w wyborach prezydenckich w 2016 roku, kiedy to poparł Donalda Trumpa. Teraz, w gorącym wywiadzie dla portalu Przegląd Sportowy, bokser ostro skomentował kandydaturę Kamali Harris, obecnej wiceprezydent USA, która startuje z ramienia Partii Demokratycznej.
„Jak Kamala Harris wygra, to będzie tragedia! Absolutna tragedia,” mówił Gołota. „Niezależnie od tego, kto zostanie wybrany, będzie źle, ale jak wygra Harris, to będzie tragedia! Naprawdę będzie źle.”
Kontrowersyjne wypowiedzi Gołoty na temat Harris i Trumpa
Gołota wyraził obawy, że wybór Kamali Harris na prezydenta może mieć katastrofalne skutki dla USA. Słynny pięściarz zasugerował, że Harris to osoba, która działa jedynie w swoim interesie. „Kamala Harris to jest kobieta, która wszystko robi za coś,” powiedział, sugerując, że jej działania nie są motywowane dobrem społeczeństwa, a osobistymi korzyściami. W kontekście medialnych przekazów Gołota odniósł się również do postawy Trumpa i jego charakterystycznego sposobu prowadzenia kampanii, zauważając symboliczne znaczenie, jakie nadano jego „jeździe śmieciarką” po tym, jak Biden miał określić zwolenników Trumpa jako „śmieci”.
Mimo że Illinois, stan w którym mieszka Gołota, tradycyjnie głosuje na Demokratów, bokser zauważył, że w tym roku widzi dużą przewagę Trumpa. „Na razie, z tego, co widzę tu w Illinois, Trump ma straszną przewagę,” stwierdził. „Tu jeszcze nigdy nie wygrał republikanin. Ale z tego, co widzę, to Trump ma przewagę, bo Kamala to jest tragedia. Jak Trump nie wróci, to będzie tragedia w tej Ameryce, Boże kochany,” podsumował swoje obawy.
Walka o Biały Dom: Harris kontra Trump
Tegoroczne wybory prezydenckie w USA zaplanowane są na 5 listopada, a ich wynik wciąż jest niepewny. Kamala Harris, jako kandydatka Demokratów, ma szerokie wsparcie wielu celebrytów i mediów. Z kolei Donald Trump cieszy się poparciem nie tylko konserwatywnych wyborców, ale także wpływowych postaci, jak Elon Musk – właściciel Tesli, SpaceX i platformy X (dawniej Twitter). W tym roku, po raz pierwszy od ponad trzech dekad, wpływowy „The Washington Post” postanowił nie opowiadać się za żadnym z kandydatów, co dodatkowo podkreśla intensywność rywalizacji i niepewność polityczną.
Sondaż przeprowadzony przez „New York Times” i Siena College wykazuje, że walka między Harris a Trumpem jest niezwykle wyrównana. Obie strony cieszą się niemal identycznym poparciem wyborców. W badaniu przeprowadzonym w dniach 20-23 października 47% ankietowanych opowiedziało się za Trumpem, podczas gdy 46% wsparło Harris. Jeszcze miesiąc temu Harris prowadziła (49% do 47%), jednak obecny wynik sugeruje, że wyścig rozstrzygnie się na ostatniej prostej kampanii.
Przewaga Trumpa na kluczowych obszarach?
Słowa Gołoty, które podkreślają rosnącą popularność Trumpa nawet w stanach tradycyjnie demokratycznych, jak Illinois, mogą być symptomatyczne dla szerszego trendu. Przewaga Trumpa w niektórych sondażach wskazuje, że jego baza wyborcza pozostaje bardzo lojalna, a Harris, choć cieszy się wsparciem gwiazd i większości mediów, może napotkać trudności w zmobilizowaniu wyborców, zwłaszcza w kluczowych stanach.
Gołota – ambasador Trumpa wśród Polaków?
Wypowiedzi Gołoty zwracają uwagę na rosnący podział wśród Polonii amerykańskiej, gdzie część Polaków widzi w Trumpie obrońcę tradycyjnych wartości i przeciwnika polityki Demokratów. Gołota, mimo że sam nie jest zaangażowany politycznie, może stanowić symbol tej części Polonii, która popiera Trumpa i z rezerwą podchodzi do działań Kamali Harris.
Obserwując jego wypowiedzi i reakcję na nadchodzące wybory, łatwo zauważyć, że dla Gołoty polityka nie jest wyłącznie kwestią przynależności partyjnej, ale głęboko emocjonalnym wyborem, który według niego wpłynie na przyszłość USA.