Ceny energii elektrycznej w Polsce należą do jednych z najwyższych w Europie. Chociaż sytuacja na rynku hurtowym wskazuje na spadki cen, konsumenci mogą wkrótce odczuć wzrost kosztów, ponieważ w 2024 roku kończy się zamrożenie cen prądu dla gospodarstw domowych. Ministerstwo Klimatu i Środowiska rozważa różne scenariusze wsparcia, jednak wzrost rachunków za energię wydaje się nieunikniony.
Jak kształtują się ceny prądu w Polsce na tle Europy?
Według danych Komisji Europejskiej za drugi kwartał 2024 roku, Polska jest jednym z liderów pod względem wysokich hurtowych cen energii. Obecnie, jedynie Irlandia i Włochy mają wyższe stawki. Polska, której ceny hurtowe wynoszą średnio 91 euro za MWh, znajduje się na szczycie listy. Mimo to, ceny końcowe dla gospodarstw domowych w Polsce należą do jednych z niższych w Europie, głównie dzięki wsparciu rządowemu. Obecnie polscy konsumenci płacą około 200 euro za MWh, podczas gdy średnia europejska wynosi 239 euro. W Niemczech ceny energii sięgają już blisko 390 euro za MWh.
Spadają hurtowe ceny energii w Polsce
Dobre warunki pogodowe i coraz wyższa produkcja energii z odnawialnych źródeł energii (OZE) wpływają na spadek hurtowych cen energii. Przykładowo, 1 listopada był dniem wyjątkowym dla polskiej energetyki – ceny energii w Polsce były wówczas jednymi z najniższych w Europie, osiągając poziom 38,3 euro za MWh. Wysoka produkcja energii z OZE pozwoliła Polsce eksportować nadwyżki energii na dużą skalę. Tego dnia produkcja z OZE przekroczyła 10 GWh, a całkowita krajowa produkcja wyniosła blisko 18,8 GWh. Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) odnotowały rekordowy eksport energii elektrycznej na poziomie 76 GWh.
Pomimo tych korzystnych zmian, które skutkują spadkiem cen hurtowych, sytuacja ta jest wyjątkiem. Obecnie średnia cena hurtowa w Polsce wynosi 91 euro za MWh, co stanowi spadek o około 20% w porównaniu do roku poprzedniego. Mimo obniżki hurtowych cen, konsumenci indywidualni w Polsce mogą wkrótce odczuć wzrost kosztów energii.
Kończy się zamrożenie cen energii dla gospodarstw domowych
Z końcem 2024 roku wygasa obowiązujące obecnie zamrożenie cen prądu dla gospodarstw domowych. Aktualna stawka ustalona przez Urząd Regulacji Energetyki (URE) wynosi 500 zł za MWh. Jeśli cena ta nie zostanie przedłużona, konsumenci będą musieli zapłacić pełną taryfę, ustaloną przez URE na poziomie 623 zł za MWh, co będzie obowiązywać do połowy 2025 roku.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska przewiduje, że aby utrzymać zamrożenie cen energii na dotychczasowym poziomie, potrzebne będzie dodatkowe finansowanie w wysokości 5-6 miliardów złotych. Obecnie budżet państwa zabezpieczył jedynie 2 miliardy złotych na ten cel, co zmusza rząd do poszukiwania dodatkowych środków lub stopniowego wycofywania się z polityki zamrażania cen. Resort rozważa stopniowe odchodzenie od mrożenia cen energii, jeśli tylko pozwoli na to sytuacja rynkowa, co może oznaczać podwyżki już od przyszłego roku.
Co oznacza wzrost cen energii dla polskich gospodarstw domowych?
Jeśli zamrożenie cen energii nie zostanie przedłużone, polskie rodziny odczują znaczący wzrost kosztów. Obecna cena na poziomie 500 zł za MWh jest znacząco niższa od realnych kosztów produkcji energii. Wzrost ceny do 623 zł za MWh może oznaczać, że przeciętne gospodarstwo domowe zapłaci kilkaset złotych więcej rocznie. Z danych Towarowej Giełdy Energii wynika, że średnie ceny spotowe w trzecim kwartale 2024 roku spadły do 450 zł za MWh, co jest poziomem niższym niż przed rokiem. Niemniej jednak, długoterminowe kontrakty sugerują wyższe ceny, a to właśnie one mają największy wpływ na ceny końcowe dla konsumentów.
Czy Polska będzie odchodzić od energetyki opartej na węglu?
Polska energetyka wciąż opiera się w dużej mierze na węglu, co jest jednym z głównych powodów wysokich kosztów energii. Wytwarzanie energii z węgla wiąże się z koniecznością ponoszenia wysokich opłat za emisję dwutlenku węgla. Wzrost inwestycji w OZE – w tym farmy wiatrowe i słoneczne – jest nadzieją na obniżenie kosztów energii w Polsce. Rząd zapowiada jednak, że zmiany te będą wdrażane stopniowo. Polska ma jeden z najwyższych wskaźników uzależnienia od węgla w Europie, dlatego pełna transformacja energetyczna wymaga czasu i znaczących nakładów inwestycyjnych.
Jakie są możliwe scenariusze na przyszłość?
Ministerstwo Klimatu i Środowiska pracuje nad strategiami, które mają złagodzić ewentualne podwyżki cen energii dla gospodarstw domowych. Jednym z rozważanych rozwiązań jest kontynuacja dotacji dla najuboższych rodzin, które mogą być najbardziej dotknięte przez wyższe koszty. Wprowadzenie takich rozwiązań mogłoby złagodzić skutki podwyżek, jednak wciąż istnieje ryzyko, że w 2024 roku konsumenci odczują wzrost cen energii.
Transformacja energetyczna i rosnące inwestycje w OZE są krokami w dobrym kierunku, ale pełne uniezależnienie się od energetyki węglowej wymaga czasu. Rząd i konsumenci muszą przygotować się na stopniowy wzrost kosztów energii, a działania mające na celu zmniejszenie wpływu tych zmian na społeczeństwo stają się priorytetem.