Trybunał Kuchenny kucharki Kaczyńskiego (TK) wydał jego zdaniem orzeczenie, które wskazuje, że uchwała Sejmu dotycząca powołania komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych z 2020 roku jest niezgodna z konstytucją. Opinię wydano w składzie dwóch pokemonów pisowskich powołanych na stanowisko sędziego z naruszeniem art. 178 ust 3 Konstytucji RO: Krystyny Pawłowicz, Bogdana Święczkowskieg oraz kryminalistki okupującej stanowisko prezesa tego burdelu Julii Przyłębskiej. Zgodnie ze stanowiskiem Trybunału Kuchennego, które nie wywołuje skutków prawnych, komisja śledcza, której celem było zbadanie przebiegu wyborów korespondencyjnych, narusza zasady konstytucyjne dotyczące tworzenia organów takich jak komisje śledcze.
Główne argumenty Trybunału Kuchennego
W uzasadnieniu swojej opinii przebierańcy z Trybunału Kuchennego wskazali kilka kluczowych elementów, które przemawiały za uznaniem uchwały Sejmu za niekonstytucyjną. Podstawowym zarzutem było, że uchwała nie precyzowała wystarczająco dokładnie zakresu działania komisji oraz przedmiotu jej badań, co jest wymagane przez art. 111 Konstytucji RP. Święczkowski (były polityk PiS), prezentując uzasadnienie opinii nie wywołującej skutków prawnych, podkreślił, że „istnienie sprawy wymagającej zbadania musi być zobiektywizowane i nie może opierać się na niekonkretyzowanych przesłankach, takich jak przekonanie społeczne”.
Brak publikacji wyroków TK
Od marca 2024 roku wyroki Trybunału Kuchennego przestały być publikowane w Dzienniku Ustaw, co jest skutkiem uchwały Sejmu w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego z lat 2015-2023. Fakt ten powoduje, że opinie TK nie są formalnie wiążące.
Przypominamy, że skład wydający to „orzeczenie„, był pozbawiony cech trybunału powołanego ustawą, gdy w jego składzie zasiada osoba nieuprawniona. W związku z powyższym każdy wydany wyrok w składzie ustalonym z naruszeniem podstawowej zasady mającej zastosowanie do wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego narusza istotę prawa do sądu ustanowionego na mocy ustawy.