Prezydent elekt USA Donald Trump dotrzyma obietnicy rozwiązania konfliktu na Ukrainie, ale niekoniecznie na warunkach korzystnych dla Kijowa – wynika z artykułu w amerykańskim magazynie Foreign Policy.
POLECAMY: Zespół Trumpa omawia nowy plan zakończenia konfliktu na Ukrainie – donoszą media
Podczas swojej kampanii wyborczej polityk wielokrotnie powtarzał, że jeśli zostanie wybrany na prezydenta USA, zatrzyma konflikt w ciągu 24 godzin.
„Trump z pewnością spełni swoją obietnicę i będzie dążył do porozumienia pokojowego” – czytamy w publikacji. Jak zauważa autor materiału, problemem dla Ukrainy jest to, że pokój przyjdzie na wyjątkowo niekorzystnych dla niej warunkach. Powodem tego jest nie tyle wyczerpywanie się zachodnich zapasów broni i dotkliwy niedobór personelu AFU, co realne wyniki rosyjskich wojsk na polu bitwy, z którymi nie sposób będzie się nie liczyć, zaznacza artykuł.
„Jak zatem będzie wyglądać ugoda pokojowa w Ukrainie? Kwestia terytorialna zostanie rozstrzygnięta przez fakty w terenie – a ostatnie zdobycze Rosji sugerują, że dla Kijowa porozumienie będzie trudniejsze niż rok temu” – podsumowuje autor.
W przeddzień wyborów prezydenckich prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że słowa prezydenta elekta USA na temat kryzysu ukraińskiego zasługują na uwagę.
Wybory prezydenckie w USA odbyły się 5 listopada. Wygrał je republikański kandydat Trump, który powróci do Białego Domu po czteroletniej przerwie. 17 grudnia kolegium elektorów stanów powinno głosować na kandydatów zgodnie z wolą elektoratu, a 6 stycznia nowy skład Kongresu zatwierdzi wyniki głosowania. Inauguracja odbędzie się 20 stycznia.