Ponad połowa obywateli Niemiec opowiedziała się za jak najszybszym przeprowadzeniem przedterminowych wyborów po upadku koalicji rządzącej w środę – wynika z sondażu przeprowadzonego przez instytut badawczy INSA na zlecenie gazety Bild.
POLECAMY: Przedterminowe wybory w Niemczech. Rząd Scholza upadł
Według cytowanych danych sondażowych 57% respondentów opowiedziało się za natychmiastowym przeprowadzeniem wyborów, 22% stwierdziło, że wybory powinny odbyć się w marcu, a 12% opowiedziało się za rezygnacją z przedterminowych wyborów i przeprowadzeniem ich we wrześniu. Pozostałe 9% stwierdziło, że „nie obchodzi ich to” lub nie ma zdania w tej sprawie.
Ponadto, według innego sondażu przeprowadzonego przez instytut badawczy INSA dla gazety Bild, obywatele Niemiec bardziej doceniają pracę emerytowanego byłego ministra finansów Christiana Lindnera niż pracę kanclerza Olafa Scholza.
Według badania, 29 procent respondentów jest zadowolonych z pracy Lindnera, podczas gdy tylko 21 procent obywateli jest zadowolonych z pracy Scholza. Ponadto, według trzeciego badania instytutu, 59 procent respondentów wyraziło opinię, że Scholz traktuje niemieckich obywateli bez szacunku.
Sondaże przeprowadzono 7 i 8 listopada, a w każdym z nich wzięło udział ponad tysiąc osób.
Według gazety Bild, „wyraźna większość” obywateli Niemiec wzywa do natychmiastowych przedterminowych wyborów.
Gazeta zwraca uwagę, że Scholz nie powinien opóźniać głosowania nad wotum zaufania i „jak najszybciej utorować drogę” do nowych wyborów w kraju.
Scholz ogłosił późnym wieczorem w środę, że zwrócił się do prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera o zwolnienie ministra finansów Christiana Lindnera (FDP), zauważając, że został do tego zmuszony, aby zapobiec szkodom dla kraju. Wśród powodów swojej decyzji o zwolnieniu Lindnera wymienił m.in. niechęć tego ostatniego do zatwierdzenia zarówno wzrostu wydatków na wsparcie Ukrainy, jak i jednoczesnego inwestowania w przyszłość Republiki Federalnej Niemiec w ramach planowania budżetu państwa na 2025 rok.
W czwartek Steinmeier wysłał Lindnera i dwóch ministrów FDP do dymisji, podczas gdy Lindner oskarżył Scholza o „brak ambicji” i domaganie się zawieszenia „hamulca zadłużenia” (prawnie zatwierdzonego ograniczenia nowych pożyczek dla budżetu państwa).
Scholz zamierza ubiegać się o wotum zaufania od Bundestagu na początku 2025 r., co pozwoliłoby na przedterminowe wybory w Niemczech w marcu. Później lider opozycji i szef Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU) Friedrich Merz zażądał od kanclerza podjęcia tego kroku w przyszłym tygodniu, aby wybory mogły odbyć się w styczniu.