Reforma systemu ochrony zdrowia w Polsce, a zwłaszcza kwestia szpitali publicznych i ich potencjalnej prywatyzacji, od dawna budzi duże emocje. Po wielu spekulacjach i kontrowersjach, Minister Zdrowia Izabela Leszczyna zapewniła, że projekt ustawy nie przewiduje prywatyzacji szpitali. Minister odnosiła się do ustawy o reformie szpitalnictwa, która po ostatnich modyfikacjach wyklucza jakiekolwiek zmiany mogące otworzyć drogę do prywatyzacji placówek medycznych finansowanych z publicznych środków.
Zmiany w ustawie o ochronie zdrowia – nowe założenia
Projekt nowelizacji ustawy o ochronie zdrowia wprowadza szereg przepisów, mających na celu poprawę funkcjonowania polskich szpitali. W szczególności mają one pomóc w rozwiązywaniu problemów takich jak brak miejsc na oddziałach opieki długoterminowej, zadłużenie placówek medycznych, a także konieczność utrzymywania w gotowości nadmiarowych zespołów medycznych, co generuje wysokie koszty.
Jednym z głównych celów reformy jest optymalizacja wydatków w ochronie zdrowia. Nowe regulacje mają umożliwić efektywniejsze zarządzanie placówkami, ale bez ryzyka przejęcia ich przez prywatne podmioty. Jak podkreśliła minister Leszczyna, wszelkie wątpliwości i przepisy mogące sugerować prywatyzację zostały usunięte z projektu ustawy. – „Daję słowo honoru, że nie ma mowy o prywatyzacji w tej ustawie” – zapewniła w programie telewizyjnym Polsat News.
Publiczne konsultacje i zmiany w projekcie
Prace nad ustawą trwają już od dłuższego czasu i przechodziła ona kilka modyfikacji na etapie konsultacji międzyresortowych oraz publicznych. Izabela Leszczyna zapowiedziała, że mimo zmian projekt zostanie ponownie skierowany do konsultacji publicznych. – „Robimy jeszcze jedno okrążenie, nie rezygnujemy” – dodała minister.
Nowelizacja ustawy była konieczna z uwagi na głębokie problemy strukturalne, z jakimi boryka się polska ochrona zdrowia. Wprowadzenie reformy ma w zamierzeniu poprawić sytuację szpitali, które od lat zmagają się z brakiem środków finansowych, a także z niedoborami kadrowymi. Reformy te mają pomóc w unowocześnieniu zarządzania szpitalami, jednak bez dopuszczania prywatnych firm do zarządzania publicznymi placówkami.
Główne wyzwania w polskim systemie ochrony zdrowia
Na początku 2024 roku dług publicznych placówek medycznych wynosił blisko 18 miliardów złotych. W dużej mierze spowodowane jest to wzrostem kosztów utrzymania szpitali oraz niedoborem specjalistów medycznych, co wymusza zatrudnianie pracowników na umowach zewnętrznych, co podnosi koszty pracy. Ostatnie lata to także okres wzrostu kosztów opieki zdrowotnej i wyższe ceny leków, co dodatkowo obciąża budżety placówek medycznych.
Brak miejsc na oddziałach opieki długoterminowej oraz na oddziałach rehabilitacyjnych sprawia, że polscy pacjenci często zmuszeni są do długiego oczekiwania na dostęp do specjalistycznej opieki medycznej. Problem ten jest szczególnie dotkliwy dla osób starszych oraz pacjentów z chorobami przewlekłymi, którzy wymagają długotrwałej rehabilitacji lub opieki paliatywnej. Wiele szpitali, zwłaszcza w mniejszych miastach, ma także problemy ze skompletowaniem kadry, co wynika z niedoborów specjalistów oraz zbyt niskich wynagrodzeń.
Rozwiązania proponowane przez Ministerstwo Zdrowia
Ministerstwo Zdrowia w projekcie reformy zaproponowało szereg rozwiązań mających poprawić sytuację w szpitalach. Jednym z nich jest wprowadzenie nowego systemu finansowania szpitali. Zakłada on przeznaczenie dodatkowych środków na oddziały opieki długoterminowej oraz na rozwój infrastruktury medycznej. Dzięki temu placówki będą mogły lepiej dostosować się do rosnących potrzeb społeczeństwa, zwłaszcza w kontekście starzejącej się populacji.
Ministerstwo proponuje także wprowadzenie standardów jakości opieki zdrowotnej, które mają obowiązywać w każdej publicznej placówce medycznej. W ten sposób pacjenci mają mieć pewność, że otrzymają odpowiednią pomoc, bez względu na miejsce zamieszkania czy status społeczny. Dodatkowo, nowelizacja zakłada, że zarządzanie szpitalami będzie bardziej transparentne, a każdy podmiot ubiegający się o środki publiczne będzie musiał spełniać jasno określone kryteria.
Ministerstwo chce również zobowiązać zarządy szpitali do lepszego raportowania sytuacji finansowej i operacyjnej. Wprowadzony ma zostać nowy system audytów i kontroli, który umożliwi skuteczniejsze monitorowanie wydatkowania środków publicznych. Oczekuje się, że nowa ustawa pozwoli także na lepsze wykorzystanie funduszy unijnych przeznaczonych na rozwój infrastruktury zdrowotnej w Polsce.
Co reforma oznacza dla pacjentów?
Dzięki zmianom pacjenci mają zyskać lepszy dostęp do usług medycznych, a czas oczekiwania na zabiegi ma ulec skróceniu. Reforma zakłada także lepsze zarządzanie zasobami kadrowymi w szpitalach, co ma przyczynić się do poprawy jakości opieki zdrowotnej. Pacjenci będą mieli także dostęp do nowocześniejszych oddziałów i lepszej infrastruktury medycznej.
Izabela Leszczyna podkreśla, że wprowadzenie reformy to konieczność, biorąc pod uwagę wyzwania, jakie stoją przed systemem ochrony zdrowia w Polsce. – „Nie chodzi tu o to, by cokolwiek sprywatyzować, ale o to, by pacjenci mieli dostęp do lepszej opieki” – podkreśliła. Ministerstwo Zdrowia zapewnia, że zmiany będą wprowadzane stopniowo, aby placówki mogły się do nich odpowiednio przygotować.
Reakcje społeczne na reformę szpitalnictwa
Planowane zmiany budzą wiele emocji zarówno wśród pacjentów, jak i w środowisku medycznym. Lewica oraz PSL wielokrotnie zwracały uwagę na potencjalne zagrożenie związane z możliwością prywatyzacji szpitali, jednak obecna wersja ustawy wyraźnie wyklucza taką możliwość. Wielu ekspertów wskazuje jednak, że bez znacznego zwiększenia finansowania z budżetu państwa, poprawa sytuacji w szpitalach będzie trudna do osiągnięcia.
Jedno jest pewne – reforma systemu ochrony zdrowia to temat kluczowy i pilnie potrzebny, a najbliższe miesiące pokażą, czy zmiany zaproponowane przez Ministerstwo Zdrowia rzeczywiście przyniosą oczekiwane efekty.