Prokuratura postawiła Jackowi Sutrykowi, prezydentowi Wrocławia, zarzuty wręczenia korzyści majątkowej byłemu rektorowi Collegium Humanum. Chodzi o uzyskanie dyplomu tej uczelni, posługiwanie się nim w sposób nielegalny oraz wyłudzenie kwoty 230 tys. zł. Wobec Sutryka zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze, a sprawa wzbudziła ogromne zainteresowanie mediów.
POLECAMY: „Takie działanie było niezbędne”. Bodnar komentuje sprawę zatrzymania Sutryka
W piątkowej rozmowie z Onetem Marek Sawicki, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego, podkreślił, że problem jest znacznie poważniejszy, niż może się wydawać na pierwszy rzut oka.
Sawicki: „To międzynarodowy przemysł robienia dyplomów”
Zdaniem Marka Sawickiego problem Collegium Humanum to jedynie wierzchołek góry lodowej. Poseł wskazał na międzynarodowy charakter procederu, który jego zdaniem wykracza poza granice Polski i obejmuje m.in. wątki z Uzbekistanu, Ukrainy, a być może także Rosji.
– To jest rzecz niesłychana, że zajmujemy się jakimś odpryskiem w postaci prezydenta Sutryka, natomiast w ogóle nie patrzymy na problem kompleksowo – mówił Sawicki, podkreślając, że sprawa powinna być traktowana jako element szerszego problemu systemowego.
Gdzie są akty oskarżenia?
Sawicki wyraził rozczarowanie tempem postępowania w tej sprawie. Zwrócił uwagę, że zarówno za czasów prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, jak i obecnie pod kierownictwem Adama Bodnara, sprawa nie została kompleksowo wyjaśniona.
– Łapani są pojedynczy ludzie, a przecież to był międzynarodowy przemysł robienia dyplomów. Gdzie są konkretne akty oskarżenia kierowane do sądu? – pytał Sawicki, dodając, że Polacy płacą wysokie podatki, które powinny zapewniać sprawność wymiaru sprawiedliwości.
Szerszy kontekst: problemy z nadzorem w strategicznych sektorach
Sawicki porównał sytuację z Collegium Humanum do innych obszarów, w których jego zdaniem brakuje odpowiedniego nadzoru państwa. Przypomniał swoje pytanie dotyczące inwigilacji polskiej administracji i spółek skarbu państwa przez „konfidentów zewnętrznych koncernów energetycznych”. Poseł mówił o podejrzeniach sabotażu gospodarczego, który ma wspierać zagraniczne interesy w dziedzinie biometanu i energetyki odnawialnej.
– Jeśli teraz mamy od 35 lat demokratyczne państwo z nadzorem cywilnym, to niestety ten nadzór cywilny nad tymi obszarami nie panuje. To smutna konstatacja 35 lat naszej wolności – stwierdził poseł.
Afera Collegium Humanum: Wstyd na całą Unię Europejską
Sawicki nie ukrywał frustracji z braku postępów w tej sprawie, nazywając ją „wstydem na całą Unię Europejską”. Poseł zaznaczył, że mimo licznych zarzutów wobec kilkudziesięciu osób, wciąż nie doszło do skierowania aktów oskarżenia do sądu.
– Oczekuję, że wreszcie nastąpi przyśpieszenie w tej sprawie. Polacy mają prawo wiedzieć, kto odpowiada za ten proceder i jakie są jego konsekwencje – podsumował.
Wnioski i pytania na przyszłość
Sprawa Collegium Humanum to więcej niż lokalny problem korupcyjny. Wskazuje na szersze problemy systemowe w Polsce, związane z brakiem skutecznego nadzoru i opóźnieniami w działaniach prokuratury. Czy polski wymiar sprawiedliwości poradzi sobie z tak skomplikowaną i wielowątkową sprawą? Jakie konsekwencje poniosą osoby zaangażowane w proceder? Na te pytania odpowiedź przyniesie przyszłość, ale jak podkreśla Sawicki – czas na działanie już dawno minął.