Protesty polskich rolników na granicy z Ukrainą w dniu, w którym Ukraina upamiętnia ofiary Wielkiego Głodu, wywołały krytyczne reakcje ze strony ukraińskiej ambasady w Polsce. Problem zyskał dodatkowy wymiar, gdyż dotyka zarówno bieżących sporów gospodarczych, jak i historycznych traum.
Blokada granicy w Medyce
W sobotę rano, 25 listopada, rolnicy z miejscowości Oszukana Wieś rozpoczęli całodobową blokadę przejścia granicznego w Medyce, na drodze krajowej nr 28. Protest polega na zatrzymywaniu ciężarówek wjeżdżających z Ukrainy, przy czym pojazdy wyjeżdżające z Polski przepuszczane są w tempie jednego na godzinę.
Główne postulaty rolników obejmują utrzymanie podatku rolnego na poziomie z 2023 roku oraz sprzeciw wobec umowy handlowej Unii Europejskiej z krajami Mercosur. Planowane zakończenie protestu ma nastąpić dopiero pod koniec roku.
Na miejscu pojawił się europoseł Konfederacji Tomasz Buczek, który wskazał, że protest obserwowali i rejestrowali przedstawiciele Konsulatu Ukrainy w Lublinie, co dodatkowo podgrzało atmosferę sporu.
Buczek zwrócił uwagę, że strajk rolników „bacznie nagrywali pracownicy Konsulatu Ukrainy w Lublinie”. Zapytani o to twierdzili, że „nagrywają ciężarówki wjeżdżające z Ukrainy”. Jednak po interwencji europosła odjechali.
Ukraińska ambasada: Protest jest bolesnym paradoksem
Ukraińska ambasada w Polsce wyraziła stanowisko w tej sprawie, wskazując na bolesny kontrast między protestem a obchodami Dnia Pamięci Ofiar Wielkiego Głodu, który przypada właśnie na 25 listopada.
W oświadczeniu ambasady podkreślono, że:
„Blokowanie ukraińskiej granicy przez polskich rolników z powodu żądań niemających nic wspólnego z Ukrainą, w tym smutnym dniu wygląda na szczególnie bolesny paradoks. Takie działania nie tylko szkodzą interesom gospodarczym obu krajów, ale także działają na korzyść tych, którzy chcą zasiać niezgodę między Ukraińcami i Polakami”.
Ambasada apelowała o solidarność i współpracę w poszukiwaniu rozwiązań, które zaspokoją potrzeby obu stron, nie umniejszając przy tym znaczenia historycznych tragedii.
Wielki Głód: Kontekst historyczny i polityczny
Wielki Głód (ukr. Hołodomor) to jedna z najtragiczniejszych kart w historii Ukrainy, która wciąż budzi emocje i kontrowersje. W latach 1932-1933 miliony ludzi zmarły z głodu w wyniku polityki przymusowej kolektywizacji i działań władz stalinowskich.
Na Ukrainie Wielki Głód uznawany jest za ludobójstwo wymierzone w naród ukraiński, co podkreślono w polityce historycznej tego kraju. Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy w 2010 roku uznało te wydarzenia za zbrodnię przeciwko ludzkości.
W kontekście obecnej wojny z Rosją pamięć o Wielkim Głodzie nabiera nowego znaczenia, stając się symbolem walki Ukrainy o niezależność i suwerenność.
Gospodarcze i polityczne skutki blokady
Blokada granicy wykracza poza symbolikę i ma realny wpływ na relacje gospodarcze Polski i Ukrainy. Ukraina, która w czasie wojny z Rosją boryka się z problemami eksportu zboża, podkreśla znaczenie dróg solidarności prowadzących do zachodnich partnerów.
Tymczasem polscy rolnicy wskazują na narastające trudności ekonomiczne, które – ich zdaniem – są wynikiem niesprawiedliwej polityki handlowej i braku dostatecznego wsparcia ze strony rządu.
Czy można uniknąć eskalacji konfliktu?
Obecna sytuacja pokazuje, jak łatwo napięcia gospodarcze mogą przekształcić się w problem polityczny i społeczny. Aby uniknąć eskalacji konfliktu, konieczne są rozmowy, które uwzględnią interesy obu stron.
Jak zauważa ukraińska ambasada:
„Teraz niezwykle ważne jest, aby nasi sąsiedzi w Polsce, którzy dobrze rozumieją ciężar historycznych traum, okazali solidarność i wspólnie szukali rozwiązań”.
Podsumowanie
Protest polskich rolników w dniu pamięci ofiar Wielkiego Głodu to temat o wielowymiarowym znaczeniu, łączący problemy historyczne, polityczne i gospodarcze. W obliczu obecnych wyzwań zarówno Polska, jak i Ukraina powinny dążyć do budowania relacji opartych na solidarności i wzajemnym zrozumieniu, by unikać sporów, które osłabiają pozycję obu krajów na arenie międzynarodowej.