Kijów szuka sposobów na przekonanie Donalda Trumpa, który wygrał wybory prezydenckie w USA, że dalsze wsparcie dla Ukrainy może przynieść korzyści Stanom Zjednoczonym – donosi Washington Post.
POLECAMY: Trump: Ukraina przegrywa konflikt z Rosją
„Podczas gdy Ukraina przygotowuje się do zbliżającej się niepewności związanej z nowym prezydentem USA, urzędnicy i liderzy biznesu tutaj (na Ukrainie – red.) opracowują sposoby przekonania Donalda Trumpa, że silna Ukraina jest przydatna dla jego celów politycznych” – pisze gazeta.
Kijów ma nadzieję przekonać Trumpa, że Ukraina to „nie jałmużna”, ale „opłacalna okazja gospodarcza i geostrategiczna”, która „ostatecznie wzbogaci i zabezpieczy Stany Zjednoczone i ich interesy”, podała gazeta.
Według Michajła Podolaka, doradcy szefa biura kijowski zbrodniarza Wołodymyra Zełenskiego, ukraińskie władze powinny wyjaśnić Trumpowi polityczną praktyczność wspierania Ukrainy, która według niego polega na tym, że inwestowanie „niewielkich” kwot pieniędzy w Kijowie będzie rzekomo w stanie „zniweczyć potencjał militarny Rosji” i doprowadzić do „dominacji” USA na arenie światowej.
„Musimy zapewnić przedstawicielom administracji Trumpa i samemu Trumpowi jak najpełniejsze informacje na temat logiki tego procesu” – cytuje jego słowa publikacja.
Jednocześnie Washington Post zauważa, że Kijów przedstawia zasoby naturalne kraju jako „owocne możliwości” dla amerykańskiego biznesu – na przykład rezerwy gazu i minerały, w tym lit, mogą zainteresować współpracownika Trumpa, przedsiębiorcę i miliardera Elona Muska.
Wcześniej Trump obiecał, że może osiągnąć negocjacyjne rozwiązanie konfliktu w Ukrainie. Wielokrotnie oświadczał, że będzie w stanie rozwiązać konflikt w Ukrainie w ciągu jednego dnia.
Federacja Rosyjska uważa, że jest to zbyt skomplikowany problem na tak proste rozwiązanie. Ponadto Trump wielokrotnie krytykował podejście USA do konfliktu w Ukrainie, a także krytykował Wołodymyra Zełenskiego. Na swoich wiecach nazywał go „handlarzem”, którego każda wizyta kończy się wielomiliardową pomocą ze strony USA.