W Polsce coraz głośniej mówi się o konieczności podwyżek cen za badanie techniczne pojazdów. Zmiana stawek za przegląd samochodowy, które nie były aktualizowane od 20 lat, wydaje się nieunikniona. W 2024 roku, Ministerstwo Infrastruktury zapowiedziało zmiany w przepisach, które mają wprowadzić system waloryzacji opłat. Jakie są powody tej zmiany? Dlaczego opłaty rosną, a kierowcy muszą się przygotować na wyższe koszty? Oto, co warto wiedzieć.
Aktualne ceny za badanie techniczne samochodu
Obecnie koszt badania technicznego samochodu osobowego w Polsce wynosi 98 zł brutto. Natomiast pojazdy z instalacją gazową wymagają zapłaty wyższej stawki – 162 zł. Przeglądy motocykli są tańsze i wynoszą 62 zł, a ciężarówki płacą 153 zł za kontrolę techniczną. Ceny te zostały ustalone w 2004 roku, kiedy koszty prowadzenia działalności gospodarczej były znacznie niższe. Przez dwie dekady z biegiem czasu pojazdy stawały się coraz bardziej skomplikowane technologicznie, a ceny energii, wynagrodzeń czy materiałów rosły w tempie, które w zasadzie zniweczyło rentowność stacji kontroli pojazdów (SKP).
Wzrost kosztów prowadzenia stacji kontroli pojazdów
Od momentu ustalenia obecnych stawek, inflacja w Polsce przekroczyła 80%, a minimalne wynagrodzenie wzrosło o ponad 400%. Właściciele stacji kontroli muszą mierzyć się z rosnącymi kosztami utrzymania sprzętu, płacenia wynagrodzeń czy opłatami za energię. Przykładem są nowe urządzenia, takie jak liczniki cząstek stałych, które mają na celu wykrywanie usuniętych filtrów DPF w samochodach z silnikami Diesla. Koszt zakupu jednego takiego urządzenia to około 70 tys. zł. Niestety, wielu przedsiębiorców z branży motoryzacyjnej stawia na granicy rentowności, co czyni obecny system nieopłacalnym.
Zmiany w przepisach – waloryzacja cen badań technicznych
Nowe przepisy zapowiedziano na koniec 2024 roku. Zgodnie z zapowiedziami wiceministra infrastruktury, Stanisława Bukowca, nowe regulacje mają wprowadzić system waloryzacji, który będzie oparty na obiektywnych wskaźnikach. Celem tych zmian jest systematyczna korekta stawek, aby były one adekwatne do obecnej sytuacji gospodarczej. Jednym z podstawowych czynników będzie minimalne wynagrodzenie, które ma stanowić punkt odniesienia do wyliczania stawek za badania techniczne pojazdów.
Propozycja stowarzyszenia SKP-Wspólny Cel przewiduje wzrost ceny badania technicznego samochodu do około 246 zł brutto. To o 150 zł więcej niż obecna stawka, ale wyliczenie to uwzględnia wzrost minimalnej płacy, który w latach 2004-2024 wyniósł 414%, oraz sumę inflacji w tym okresie, która wynosi 87,4%. Jak wskazują przedstawiciele branży, taka zmiana jest niezbędna, by zachować rentowność stacji kontroli pojazdów oraz jakość przeprowadzanych badań.
O co walczą przedsiębiorcy i jaka jest reakcja rządu?
Właściciele stacji kontroli pojazdów, a także organizacje branżowe, w tym Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów (PISKP), od lat domagają się zmiany przepisów i waloryzacji opłat. Przedstawiciele branży twierdzą, że brak aktualizacji cen sprawia, że wiele SKP działa na granicy bankructwa. Wspomniany wcześniej wzrost minimalnej pensji oraz inflacja, sprawiają, że stawki za badanie techniczne muszą zostać podniesione. Branża wskazuje także na potrzebę wdrożenia systemu, który pozwoli na coroczną automatyczną waloryzację opłat.
Chociaż Ministerstwo Infrastruktury podjęło już prace legislacyjne, wiele osób z branży uważa, że zmiany są zbyt opóźnione. Andrzej Dąbrowski, współzałożyciel inicjatywy SKP-Wspólny Cel, zwrócił uwagę, że rząd, mimo zapowiedzi o podwyżkach płac minimalnych, nie poświęcił dostatecznej uwagi konieczności waloryzacji stawek za badania techniczne, co skutkuje niesprawiedliwością wobec przedsiębiorców.
Reforma wyposażenia stacji kontroli – nowoczesne technologie
Równolegle do zmian w opłatach, zaplanowano również zmiany technologiczne w stacjach kontroli pojazdów. W ciągu najbliższych lat stacje będą musiały zaopatrzyć się w liczniki cząstek stałych, aby skuteczniej wykrywać pojazdy, które mają usunięte lub uszkodzone filtry DPF. Takie zmiany, choć niezbędne z perspektywy ochrony środowiska i bezpieczeństwa na drogach, wiążą się z ogromnymi wydatkami. Koszt samego urządzenia to 70 tys. zł, a dla wszystkich 5,4 tys. SKP w Polsce oznacza to 378 mln zł, co może prowadzić do zamknięcia części stacji.
Wykrywanie usuniętych filtrów DPF – co to oznacza dla kierowców?
Wprowadzenie nowych urządzeń, które umożliwią wykrywanie usuniętych filtrów DPF, może wpłynąć na bezpieczeństwo na drogach, eliminując pojazdy emitujące nadmierne zanieczyszczenia. Dla wielu kierowców będzie to oznaczać konieczność poniesienia wysokich kosztów związanych z naprawą uszkodzonych układów oczyszczania spalin. Część pojazdów, zwłaszcza tych starszych, które były modyfikowane, może nie przejść badania technicznego bez ponownego zamontowania filtra DPF.
Fotografowanie pojazdów podczas badania technicznego
Ministerstwo Infrastruktury planuje również zmiany w procedurach badania technicznego. Już teraz diagnosta może wykonywać zdjęcia na potrzeby weryfikacji zmian konstrukcyjnych pojazdu. W przyszłości wymóg wykonania zdjęć obejmie całą procedurę badania technicznego, w tym zdjęcia liczników, przodu, tyłu oraz boków pojazdu. Ma to na celu zwiększenie rzetelności badań oraz utrudnienie oszustw związanych z fałszowaniem wyników przeglądów.
Zmiany w systemie opłat za badania techniczne samochodów są nieuniknione i stanowią odpowiedź na rosnące koszty utrzymania stacji kontroli pojazdów. Wprowadzenie nowych regulacji, które będą uwzględniały inflację i wzrost minimalnych wynagrodzeń, ma na celu zapewnienie sprawiedliwych warunków dla przedsiębiorców oraz poprawę jakości przeprowadzanych badań. Choć wyższe opłaty mogą budzić kontrowersje, mają one na celu poprawę bezpieczeństwa na drogach i ochronę środowiska.